Premier Mateusz Morawiecki w Opocznie

W sali konferencyjnej starostwa powiatowego w Opocznie z opóźnieniem rozpoczęło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami powiatu. Szefa rządu przywitali lokalni politycy Zjednoczonej Prawicy. Poseł Robert Telus mówił o wdzięczności mieszkańców za wsparcie rządu dla regionu.

- Bardzo dziękuję za takie przywitanie. Jadąc do Opoczna podziwiałem jak zmienia się ziemia opoczyńska. Warto przypomnieć, że Opoczno ma już 700 lat, ale tradycja to jedno, a rozwój to drugie - mówił na spotkaniu z mieszkańcami premier Mateusz Morawiecki.

- Nasza polityka w odróżnieniu do polityki naszych poprzedników, to konsekwentnie realizowany program wyrównywania szans. Do powiatu opoczyńskiego trafiło ponad 200 milionów złotych. Mieszkańcy regionu, miejcie świadomość, że ten region nigdy nie dostał takich pieniędzy, warto o tym pamiętać - dodał premier.

Mateusz Morawiecki mówił, że rządy Zjednoczonej Prawicy są jedynym gwarantem, że 13 i 14 emerytura wciąż będą. - Rząd PO, to był rząd strusi chowających głowę w piasek. Pamiętajcie o tym, bo kryzysy w ich czasach były o wiele mniejsze niż obecnie, a oni nic nie potrafili zrobić dla ludzi. My za dwa tygodnie obniżamy PIT - mówił premier.

Szef rządu wspominał, że jego rząd doprowadził do naprawienia finansów publicznych w Polsce. - My przekazujemy pieniądze dla ludzi. Dążymy do przywrócenia stabilności i walczymy z inflacją - dodał.

To kolejne ze spotkań premiera z cyklu "Porozmawiajmy o Polsce". W jego ramach Morawiecki odwiedził już m.in. mieszkańców Henrykowa na Dolnym Śląsku oraz miejscowości Rutki-Kossaki w woj. podlaskim.

4 czerwca w podwarszawskich Markach odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości z udziałem m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, marszałek Sejmu Elżbiety Witek czy szefa MON Mariusza Błaszczaka.

Jarosław Kaczyński zwrócił w swoim wystąpieniu uwagę, że w ciągu 6,5 roku rząd PiS przeszedł przez bardzo trudne próby, a to oznacza - jak powiedział - że "mamy dobry rząd". - Polacy powinni uczynić wszystko, jako obywatele, wyborcy, by ten rząd mógł kontynuować swoją misję. Ale to zależy także od nas, bo są fakty i są opowieści - zaznaczył. Wskazywał, że w niektórych mediach "słyszymy opowieść o klęsce, o tym, że wszystko źle".

W związku z tym - podkreślił - ogłasza mobilizację, która musi oznaczać ruszenie w Polskę. Zwrócił uwagę, że jeszcze w sobotę w trasę ruszy premier Mateusz Morawiecki, a on sam ruszy w drogę w przyszłym tygodniu. - Ja już w przyszłym tygodniu będę w drodze i ruszymy w tę drogę z tą opowieścią, którą tutaj starałem się państwu przedstawić i z bardzo wieloma jeszcze faktami - mówił.