Premier Belka?
Marek Belka (PAP)
Notowania rządu z nowym premierem będą na pewno wyższe, niż notowania rządu Leszka Millera – tak twierdzą socjologowie. Jednak zachwyt i euforia nową sytuacją mogą nie trwać długo.
29.03.2004 22:41
Na giełdzie nazwisk numerem jeden jest prof. Marek Belka. Zalety byłego wicepremiera i ministra finansów długo wymieniał prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Socjolog prof. Andrzej Rychard ocenia, że kandydatura Belki to „ciekawa konstrukcja i odwołanie się do idei rządu fachowców”.
Z kolei publicysta „Rzeczpospolitej” Bronisław Wildstein zwraca uwagę, że Belka jest do zaakceptowania przez grupę Marka Borowskiego.
Prof. Jacek Wódz przyznaje, że Belka ma doświadczenie ekonomiczne, ale „sprawą zupełnie nieznaną” są jego umiejętności polityczne. Jak podkreślił, brak mu też doświadczenia na arenie europejskiej i orientacji w polskim życiu politycznym.
Z kolei w ocenie prof. Ireneusza Krzemińskiego, aby kandydat na premiera miał realne szanse działania i kontynuowania niektórych słusznych działań obecnego rządu, np. planu Hausnera, musi mieć chęć współpracy „partyjno-urzędniczego zaplecza”.
Marek Belka to dobry i wiarygodny kandydat – mówi prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Henryka Bochniarz. Przemawia za nim – według Bochniarz – choćby to, że jest przekonany o konieczności przeprowadzenia reformy finansów publicznych. „W końcu mówił o tym jeszcze przed wicepremierem Hausnerem...” – mów Bochniarz.
Marek Belka ma wszelkie predyspozycje do pełnienia funkcji premiera, ale chcemy poznać jego plan działania i propozycje składu rządu – mówi sekretarz generalny SLD, Marek Dyduch.