Prawo jazdy po staremu
Od 1 września egzaminy na prawo jazdy miały
przejść prawdziwą rewolucję. Bez manewrów na placu, za to więcej
jazdy po mieście, do tego instruktor i kamera w aucie. Jak
dowiaduje się "Rzeczpospolita", ministerstwo wycofuje się z tego
projektu.
Jeszcze kilka tygodni temu Ministerstwo Infrastruktury zapowiadało szybkie wprowadzenie zmian, a projekt odpowiedniego rozporządzenia był już gotowy. Nowością miała być niemal całkowita rezygnacja z placu manewrowego, a umiejętności parkowania sprawdzane miały być w normalnych warunkach miejskich.
Do tego udział w egzaminie instruktora przygotowującego kursanta do egzaminu oraz rejestracja jego przebiegu na taśmie wideo. Na tej podstawie możliwe byłoby kwestionowanie wyniku egzaminu - informuje "Rzeczpospolita".
Wszystko to miało służyć lepszemu wyszkoleniu kierowców, ale także ograniczyć pole nadużyć i korupcji. Projekt miał być podpisany przez ministra w pierwszych dniach lutego, a zmiany wejść w życie we wrześniu. Już dziś wiadomo, że nie dojdą do skutku. Choć ministerstwo zarządziło medialną ciszę w tej sprawie, nieoficjalnie wiadomo, że propozycje zablokowało kilku niechętnych zmianom dyrektorów wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego. (PAP)