Powodów jest kilka. Polskie elektrownie muszą inwestować, bo inaczej część z nich trzeba będzie zamknąć. O potrzebie inwestycji mówią również spółki węglowe - więc najprawdopodobniej podrożeje węgiel używany do produkcji prądu. Trzecim problemem są zaś unijne limity emisji dwutlenku węgla. To też zwiększy koszty elektrowni - mówi Bogusław Piwowar, wiceprezes Business Centre Club.
Eksperci zaznaczają przy tym, że podwyżka cen prądu o około 10 proc nie przełoży się na tak duży wzrost ostatecznych rachunków klientów indywidualnych. Powód - prawdopodobnie nie zmienią się ceny przesyłu energii elektrycznej.
Źródło artykułu: WP Wiadomości