Prąd z Rosji - czemu nie
Jak mówił dziś rano na antenie Radia PiN 102FM minister gospodarki Piotr Woźniak, negocjacje w sprawie połączenia sieci elektroenergetycznych Polski i Litwy powinny zakończyć się kompromisem - ale nie wiadomo, w jakim terminie.
Do tej pory Polska twierdziła, że aby wejść w projekt, musi mieć zagwarantowane odpowiednie dostawy energii. Tymczasem Litwini jeszcze nie wiedzą, jakimi mocami będzie dysponowała planowana nowa elektrownia w Ignalinie. A bez odpowiednich mocy budowa połączenia się nie opłaci. Nie można natomiast wykluczyć, że mostem mógłby popłynąć prąd nie tylko z Litwy, ale i z Rosji. Przeciwwskazań nie ma, ale musimy to wszystko dokładnie policzyć - twierdzi minister Piotr Woźniak.
Jak podaje minister gospodarki, po stronie polskiej most energetyczny będzie kosztował ponad 650 mln euro, z czego około 180 mln będzie pochodziło z budżetu Unii Europejskiej.