Praca w Niemczech, polska pensja
Niemieckie związki zawodowe przemysłu
spożywczego oceniają, że od rozszerzenia Unii zwolniono 26 tys.
osób na 60 tys. zatrudnionych w zakładach mięsnych. Na miejsce
zwalnianych przyjmuje się tańszych pracowników z nowych państw
członkowskich, głównie z Polski - pisze "Rzeczpospolita".
Nowi pracownicy otrzymują jedną czwartą pensji niemieckiego pracownika. Informował wczoraj o tym tygodnik "Der Spiegel".
Niemiecki rząd chce zwiększyć ochronę swojego rynku pracy. Chodzi o zaostrzenie przepisów dla firm działających w ramach jednolitego rynku usług i zatrudniających obywateli nowych państw członkowskich.
-Zatrudniamy polskich pracowników legalnie, na podstawie porozumienia z polską firmą Drob-Pack, i to od wielu lat - twierdzi rzecznik firmy Frank Schroeter z Dolnej Saksonii, wymienionej w artykule niemieckiego tygodnika.
Zgodnie z prawem europejskim polska firma może świadczyć usługi w Niemczech, jeżeli robi to czasowo, a główny obszar jej działalności znajduje się w Polsce. Wówczas ma prawo zatrudniać polskich pracowników, przyznając im pensje według polskich norm i respektując pozostałe przepisy prawa niemieckiego.
"Problem ma znacznie szresze rozmiary, niż przypuszczaliśmy" - twierdzi deputowana do Bundestagu Gabriele Gronberg z Dolnej Saksonii, gdzie w ostatnich miesiącach miało utracić pracę 6 tys. pracowników przemysłu mięsnego. (PAP)