Pożar w kopalni "Bielszowice"
Podziemny pożar wybuchł na poziomie 840 m w kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej - poinformował rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej. Nikt nie ucierpiał, z całego rejonu wycofano 40 pracowników. Do pożaru doszło w likwidowanej ścianie. W kopalni trwa akcja pożarowa.
02.03.2004 19:25
W ubiegłym roku w kopalni "Bielszowice" doszło do kilku groźnych wypadków. W wyniku zapalenia się metanu poszkodowanych zostało 35 górników, w tym 13 - ciężko poparzonych. Sprawa zakończyła się dymisją dyrektora kopalni i prokuratorskimi zarzutami. We wrześniu ubiegłego roku czterech górników zostało rannych w kopalni "Bielszowice" w wyniku niekontrolowanego wybuchu, do którego doszło podczas zawalania chodnika.
23 lutego ubiegłego roku w kopalni zapalił się metan. Rannych zostało trzech górników, w tym jeden poważnie. W śledztwie ustalono, że dyrekcja kopalni źle oceniła sytuację, nie zgłosiła wypadku właściwym organom i nie rozpoczęła akcji ratowniczej. To z kolei doprowadziło do kolejnego wypadku następnego dnia, w którym w wyniku zapalenia się metanu 32 górników zostało rannych, w tym 13 - ciężko poparzonych.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach oskarżyła wówczas 11 osób, w tym ścisłe kierownictwo kopalni. Trzem osobom z kierownictwa kopalni - w tym dyrektorowi - przedstawiono zarzuty niedopełnienia obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy i narażenia pracowników na powstanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślne spowodowanie obrażeń ciała.