Pożar hotelu w centrum Paryża
W pożarze, jaki wybuchł w nocy z
czwartku na piątek w jednym z hoteli w śródmieściu Paryża, śmierć
poniosło co najmniej 20 osób, w tym połowę stanowią dzieci. Jest
to najświeższy bilans tragedii przekazany przez prefekturę policji
paryskiej.
Rannych jest ok. 50 osób, 11 z nich ciężko. Nie ma informacji o Polakach poszkodowanych w pożarze.
W piątek przed południem strażacy kontynuowali przeszukiwanie wyższych pięter całkowicie wypalonego budynku. Akcja ratunkowa trwała wiele godzin. Sześciopiętrowy budynek został całkowicie zniszczony. Pożar wybuchł na pierwszym piętrze, gdzie znajdowała się jadalnia.
W pożarze ucierpiały prawie wszystkie osoby przebywające w skromnym, turystycznym o hotelu "Paris - Opera", w którym władze miejskie wynajmowały pokoje głównie dla imigrantów z Afryki, w tym wielu rodzin z dziećmi.
"Wszystko wskazuje na to, że nie było tam żadnych Polaków" - powiedział w telefonicznej rozmowie z PAP polski konsul w Paryżu Jarosław Horak. Dodał, że trzeba poczekać na ostateczny komunikat paryskiej policji, żeby mieć "stuprocentową pewność".
W sumie w hotelu znajdowało się tej nocy 76 gości i pracowników. Relacje świadków mówią o dramatycznych scenach, jakie rozgrywały się podczas pożaru. Część gości zmuszona była skakać z okien objętych płomieniami pokojów hotelowych. Stan niektórych rannych jest bardzo ciężki. Lekkie obrażenia odniosło dwóch strażaków.
Hotel położony jest przy rue de Provence, w uczęszczanej przez turystów dziewiątej dzielnicy Paryża, na zapleczu wielkiego domu towarowego Galeries Lafayette, niedaleko od innego domu handlowego Printemps i gmachu opery.
Służby ratunkowe oceniają, iż był to jeden z najgroźniejszych pożarów w stolicy Francji w ostatnich dwudziestu latach. W akcji uczestniczyło ponad 250 strażaków i ratowników; na miejsce skierowano 57 wozów strażackich. W jednym z budynków Galeries Lafayette urządzono prowizoryczny szpital, by na miejscu udzielać pomocy potrzebującym.
Na miejsce pożaru przyjechał minister spraw wewnętrznych Francji Dominique de Villepin.