Powódź: przeciek w stolicy
'Łatanie' przecieku w Tarchominie (PAP/Radek Pietruszka)
Od kilku godzin we wtorek po południu około 50 strażaków próbuje zatkać przeciek w wale przeciwpowodziowym na warszawskim Tarchominie. Woda przecieka przez starą, nieużywaną rurę melioracyjną w wale.
Na wysokości Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie woda cieknie przez wał od kilku godzin. Przeciek spowodowała zakopana w wale stara rura melioracyjna. Rurę zatykała zasuwa, która nie wytrzymała. Woda przedziera się zarówno przez samą rurę, jak i dokoła niej - powiedział jeden ze strażaków.
Według Ryszarda Grosseta, zastępcy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, sytuacja na Tarchominie to najpoważniejszy przypadek w stolicy. Przeciekająca woda płynie w starym rowie. Strażacy oceniają, że aby zatkać przeciek trzeba będzie położyć około 15 tys. worków z piaskiem, na które nałożona będzie folia.
Na miejsce przyjechali też płetwonurkowie ze straży, którzy sprawdzić mają dokładnie, którędy przesiąka woda.
Tymczasem z apelem o szczególną ostrożność i nieutrudnianie pracy służbom ratowniczym zwrócił się do mieszkańców Warszawy przewodniczący Gminnego Komitetu Przeciwpowodziowego burmistrz Gminy Centrum Jan Wieteska.
Burmistrz zwrócił się do mieszkańców stolicy z prośbą o nielekceważenie niebezpieczeństwa i siły żywiołu. Dodał, że szczególnie niebezpieczne jest gromadzenie sie na wałach przeciwpowodziowych oraz spacery nad wodą. Wieteska zapewnił, że specjalne służby ratownicze czuwają nad bezpieczeństwem miasta. (ajg)