Posłowie PO i PSL będą bronić Klicha
Przeciwko wnioskowi PiS o wotum nieufności dla szefa MON Bogdana Klicha zamierzają głosować posłowie PO i PSL. Politycy PJN uważają, że wniosek PiS jest "godny rozważania", a SLD jest zdania, że premier sam odwoła ministra.
18.01.2011 | aktual.: 18.01.2011 15:53
Klub PiS złożył w sejmie wniosek o wotum nieufności wobec Bogdana Klicha. Do uchwalenia wotum nieufności potrzebna jest większość ustawowej liczby posłów (czyli 231). PO i PSL mają w sejmie łącznie 234 posłów.
Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz zapowiedział, że Platforma będzie bronić w sejmie Bogdana Klicha. - Od odwoływania ministrów jest premier, a nie sejm. Na pewno będziemy bronić ministra Klicha - powiedział Tomczykiewicz dziennikarzom.
Ocenił, że wniosek PiS "ma tylko charakter polityczny". - Ani miesiąc temu, ani tydzień temu nie wydarzyło się nic takiego, co spowodowałoby, że minister Klich miałby być odwołany ze stanowiska - powiedział polityk PO.
Przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział, że PSL nie poprze wniosku o wotum nieufności wobec ministra Klicha. Jak zaznaczył, minister jest w gabinecie premiera Tuska, a PSL podpisał z PO umowę koalicyjną i żadna koalicja nie pozwoli, żeby opozycja demontowała rząd.
- Będziemy próbowali rozmawiać z premierem na temat wyciągnięcia konsekwencji politycznych za katastrofę smoleńską. To pewnie się stanie dopiero po ogłoszeniu polskiego raportu w tej sprawie - podkreślił szef klubu PSL.
Poseł SLD, szef sejmowej komisji obrony narodowej Stanisław Wziątek jest zdania, że nie dojdzie do głosowania nad wnioskiem o odwołanie ministra Klicha. - Po ogłoszeniu raportu ministra Millera, po ogłoszeniu wyników prac polskiej komisji (w sprawie katastrofy smoleńskiej) premier dojdzie do wniosku, że zaniedbań było tak wiele, iż trzeba ministra Klicha odwołać - powiedział Wziątek.
Z kolei rzecznik klubu PJN Lucjan Karasiewicz uważa, że "nie ulega wątpliwości, iż minister ON Bogdan Klich to jeden z najgorszych ministrów tego rządu". - Z pewnością ten wniosek jest godny rozważenia - powiedział Karasiewicz.
Dodał, że ma nadzieję, iż nie dojdzie do głosowania nad wotum nieufności - to znaczy że minister albo sam poda się do dymisji, albo premier zdymisjonuje Klicha.