Poseł Platformy rozdaje wyborcom drogie prezenty
Kandydat PO na posła z Łodzi na koszt swojej fundacji uruchomił bezpłatny punkt dostępu do internetu i rozdaje tablety. Zarząd krajowy partii kręci nosem - informuje "Gazeta Wyborcza".
29.08.2011 | aktual.: 14.09.2011 09:38
Poseł Jarosław Stolarczyk przekonuje, że aktywność fundacji doktor.net to nie kampania. - Inni tylko obiecują, że coś zrobią, a ja robię. Chcę być pozytywną konkurencją dla Jurka Owsiaka. Zyski z reklam w darmowej sieci przeznaczę na sprzęt dla szpitali - mówi.
Zarząd krajowy partii interesuje się jego działaniami. - Boimy się, że fundowanie internetu i tabletów może zaszkodzić wizerunkowi całej kampanii PO - mówi łódzki polityk Platformy.
Sprostowanie posła Jarosława Stolarczyka
Nie jest prawdą, że jako łódzki poseł PO rozdawałem wyborcom tablety - jeden tablet został rozlosowany przez Fundację Doktor. Net; tablet ten nie trafił do osoby deklarującej się jako mój wyborca, ale do osoby z czwórką dzieci, która zapłaciła za niego 1 złoty;
Nie jest prawdą, że rozlosowany tablet kosztował 2 tys. złotych - kwota ta była bowiem znacznie mniejsza;
Nie jest prawdą, że cena punktu dostępu do sieci i tabletu odpowiadała kwocie, jaką "wygrywa się w totolotka" - ta wypowiedź Prezesa Fundacji, Pana Piotra Maślanko, dotyczyła kosztów zainstalowania hot spotów przez Miasto Łódź.