Poseł PiS zrzekł się immunitetu
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Diakonow zrzekł się immunitetu i zawiesił swoje członkostwo w partii. Uchylenia immunitetu domagała się Prokuratura Okręgowa w Warszawie, gdyż chciała postawić Diakonowowi zarzut działania na szkodę spółki Ciech, w której był członkiem zarządu. Straty firmy oszacowano na dziewięć milionów złotych.
Andrzej Diakonow napisał w specjalnym oświadczeniu, że zarzuty prokuratury są działaniem o podłożu politycznym. "Domyślam sie, że prawdziwą moją winą jest aktywna praca w partii PiS" - zaznaczył. Dodał też, że umowy, z których wyniknęły straty, nie były przez niego nadzorowane.
Zarzut, który prokuratura chce postawić Andrzejowi Diakonowowi zagrożony jest karą do 5 lat więzienia i wysoką grzywną. Rzecznik prokuratury poinformował, że w ramach śledztwa postawiono już zarzuty 3. innym członkom zarządu spółki Ciech SA. Akt oskarżenia przeciwko - Robertowi B. , Pawłowi A., Wiesławowi K został skierowany w sierpniu ubiegłego roku.