Poseł Nowak zablokował Sejm
Poseł Zbigniew Nowak wyszedł z sali obrad Sejmu. Posła, który od kilku miesięcy manifestuje w Izbie, wykluczył z posiedzenia marszałek Włodzimierz Cimoszewicz. Wcześniej marszałek trzy razy przywoływał Nowaka do porządku stwierdzając, że uniemożliwia prowadzenie obrad.
17.06.2005 | aktual.: 17.06.2005 12:17
Nowak od początku piątkowych obrad, które miały rozpocząć się od głosowań, stał na trybunie sejmowej w koszulce z napisem "Kaczyński ... przestępcą?". Jednocześnie trzymał w ręku drugą koszulkę z hasłem: "Dość cenzury".
Marszałek po ogłoszeniu decyzji o wykluczeniu posła - jak powiedział - zgodnie z regulaminem poprosił go o zastosowanie się do jego polecenia i opuszczenie sali. Nowak pozostał jednak w tym samym miejscu. W związku z tym Cimoszewicz poinformował Sejm, że Nowak "łamie regulamin" i zarządził przerwę prosząc wszystkich posłów o opuszczenie sali. W końcu Nowak zdecydował się opuścić salę po tym, jak Andrzej Lepper z Samoobrony obiecał mu, że przekaże organom ścigania jego informacje o rzekomych aferach. Z Nowakiem rozmawiał też Marek Borowski z Socjaldemokracji Polskiej.
Zbigniew Nowak, poseł niezrzeszony, od kilku miesięcy manifestuje w Sejmie, domagając się rozpatrzenia swoich doniesień o rzekomych aferach.