Poseł Nowak zablokował Sejm
Poseł Zbigniew Nowak wyszedł z sali obrad Sejmu. Posła, który od kilku miesięcy manifestuje w Izbie, wykluczył z posiedzenia marszałek Włodzimierz Cimoszewicz. Wcześniej marszałek trzy razy przywoływał Nowaka do porządku stwierdzając, że uniemożliwia prowadzenie obrad.
Nowak od początku piątkowych obrad, które miały rozpocząć się od głosowań, stał na trybunie sejmowej w koszulce z napisem "Kaczyński ... przestępcą?". Jednocześnie trzymał w ręku drugą koszulkę z hasłem: "Dość cenzury".
Marszałek po ogłoszeniu decyzji o wykluczeniu posła - jak powiedział - zgodnie z regulaminem poprosił go o zastosowanie się do jego polecenia i opuszczenie sali. Nowak pozostał jednak w tym samym miejscu. W związku z tym Cimoszewicz poinformował Sejm, że Nowak "łamie regulamin" i zarządził przerwę prosząc wszystkich posłów o opuszczenie sali. W końcu Nowak zdecydował się opuścić salę po tym, jak Andrzej Lepper z Samoobrony obiecał mu, że przekaże organom ścigania jego informacje o rzekomych aferach. Z Nowakiem rozmawiał też Marek Borowski z Socjaldemokracji Polskiej.
Zbigniew Nowak, poseł niezrzeszony, od kilku miesięcy manifestuje w Sejmie, domagając się rozpatrzenia swoich doniesień o rzekomych aferach.