Poprawki odrzucane, głosowanie odłożone
Marszałek Sejmu Marek Borowski poinformował,
że jeśli komisja ustawodawcza skończy w piątek prace nad
poprawkami do ustawy o referendum tak późno, że Sejm nie będzie
mógł już ich przegłosować, posiedzenie Izby przeciągnie się do
soboty i tego dnia odbędą się głosowania w tej sprawie.
Borowski wyjaśnił, że jeśliby głosowania odbyły się w sobotę, nie będzie zaplanowanego na ten dzień posiedzenia komisji śledczej.
Projekt nowelizacji przewiduje możliwość podawania frekwencji po pierwszym dniu referendum.
308 poprawek do projektu nowelizacji ustawy zgłosił Bogdan Pęk (LPR). W sumie do projektu zgłoszono 316 poprawek. Komisja ustawodawcza, która w czwartek rozpoczęła ich rozpatrywanie, do późnej nocy zdążyła zaopiniować tylko 55 poprawek.
Na pytanie, czy nie czuje żalu do Pęka, Borowski odpowiedział: "Ja znam pana posła Pęka od 10 lat, więc uczucie żalu w stosunku do niego nie występuje".
"Na tym polega parlamentaryzm, że posłowie opozycji mogą zgłaszać poprawki nawet polegające na zamianie słowa 'oraz' na 'i' oraz 'uczestnik' na 'biorący udział'. Wszystko można zrobić i takich poprawek może być trzysta - to jest prawo opozycji. Tę opozycję wyborcy ocenią, ocenią także pana posła Pęka" - powiedział Ryszard KaliszKalisz, przewodniczący komisji ustawodawczej. "Parlament się obroni również przed posłem Pękiem" - dodał.