ŚwiatPolski żołnierz ogłuszony eksplozją

Polski żołnierz ogłuszony eksplozją

Ładunek wybuchowy eksplodował około godz. 12 czasu lokalnego (godz. 10 czasu polskiego) przed bramą wyjazdową do Obozu Babilon, ogłuszając polskiego wartownika, starszego szeregowego Adama Hermanowicza - poinformował dowódca Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe generał Andrzej Ekiert.

Polski żołnierz ogłuszony eksplozją
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Lisiecki

22.07.2004 | aktual.: 22.07.2004 17:57

Wcześniej rzecznik prasowy dowódcy dywizji informował, że do eksplozji doszło przed bramą wjazdową.

Nieznany sprawca podłożył torbę przed umocnieniami przyjeździe do bazy. W torbie, w jednej z puszek było około 100-200 gramów granulowanego materiału wybuchowego. Ta paczka eksplodowała - powiedział gen. Ekiert.

Z relacji świadków wydarzenia wynika, że natychmiast po eksplozji ewakuowano kilkudziesięciu Irakijczyków, którzy handlują na bazarze znajdującym się na terenie obozu, obok bramy wyjazdowej.

Poszkodowany wartownik został przebadany przez lekarzy, zapewniono mu opiekę psychologa - był przestraszony. Zgodnie z wojskowymi procedurami zostanie poddany szczegółowym badaniom.

Żołnierz mimo wybuchu zareagował zgodnie z procedurami. Prowadził obserwację, był przygotowany do otwarcia ognia w przypadku, gdyby pojawili się napastnicy - ocenił gen. Ekiert.

Poszkodowany podczas eksplozji wartownik przyjechał do Iraku kilka dni wcześniej - jest żołnierzem trzeciego kontyngentu.

Późnym popołudniem st. szer. Hermanowicz powiedział dziennikarzom, że pierwsze co zrobił po eksplozji, to dla bezpieczeństwa rozgonił bawiące się przed bramą obozu irackie dzieci. Potem zgodnie z przepisami odbezpieczył broń na wypadek, gdyby pojawili się napastnicy.

Byłem przyszykowany na wszystko. Chciałem jechać już w pierwszej zmianie, nie udało się. Ogólnie mówię, było nieźle - powiedział Hermanowicz.

Generał Ekiert poinformował, że w nocy ze środy na czwartek doszło do ostrzału bazy Charlie w Hilli, gdzie stacjonują polscy żołnierze.

Zdaniem Ekierta, ponieważ do ataków dochodzi często, potrzebna jest "lekka zmiana procedur dotyczących bezpieczeństwa". Uważam, że kontrola przy wjazdach do baz jest dobra. Trzeba natomiast zwiększyć czujność przed bazami - powiedział generał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)