Polski ambasador o referendum
• Sobków: Polska uszanuje każdą decyzję Zjednoczonego Królestwa
• Dodał, że Wielka Brytania pozostanie dla Polski ważnym partnerem handlowym
Telewizja BBC zaprosiła nocą do studia wyborczego ambasadora Rzeczpospolitej w Londynie. Cztery godziny po zakończeniu głosowania ambasador Witold Sobków powiedział, że 80 procent zamieszkałych na Wyspach Polaków z oczywistych powodów kibicowało obozowi prounijnemu.
Witold Sobków oświadczył, że w kampanii przedreferendalnej przedstawiano imigrantów nie całkiem fair. Stwierdził, że towarzyszył jej strach i niezrozumienie imigracji, ale podkreślił, że Polska uszanuje każdą decyzję, jaka podejmą obywatele Zjednoczonego Królestwa, a Wielka Brytania pozostanie zawsze naszym przyjacielem i sojusznikiem, niezależnie od wyniku.
Polski ambasador wymienił trzy przyczyny, dla których Polska wolałaby jednak, by Wielka Brytania nie opuściła Unii Europejskiej. Jedna to obecność na Wyspach ponad 800 tysięcy Polaków i oczekiwanie, że ich prawa będą respektowane. Druga, to potrzeba jedności i globalnej siły Unii jako bloku, a trzecia to obawa, że Brexit mógłby wywołać w Unii Europejskiej reakcję łańcuchową.
Pytany, czy jego zdaniem Unia ukarze Wielką Brytanię w razie Brexitu odmową nowych umów handlowych, ambasador Sobków powiedział, że wszelkie przewidywania utrudnia wymóg jedności państw członkowskich, ale podkreślił, że dla Polski Wielka Brytania pozostanie bardzo ważnym partnerem handlowym.