Polscy żandarmi do Konga
Trzydziestu jeden żołnierzy Żandarmerii
Wojskowej odleciało w poniedziałek z wrocławskiego lotniska
Strachowice do Konga, gdzie przez cztery miesiące będą pracować w
ramach pokojowej misji. W sumie w Kongo stacjonować będzie 131
polskich żandarmów.
19.06.2006 | aktual.: 19.06.2006 13:47
Pierwszy raz nasi żołnierze zaistnieją w Afryce. Polscy żandarmi stworzą tam Polski Kontyngent Wojskowy. Będzie to trzeci pod względem liczebności kontyngent, po Francji i Niemczech - powiedział podczas uroczystości pożegnania żołnierzy komendant główny Żandarmerii Wojskowej gen. dyw. Bogusław Pacek.
Żołnierze "najlepsi z najlepszych" - jak mówił ich dowódca ppłk Marka Gryga - będą stacjonować na jednym z lotnisk w Kinszasie i będą pełnić rolę ochrony dla innych stacjonujących tam wojsk, które w razie potrzeby szybkiej interwencji, właśnie z lotniska będą się przemieszczać choćby w najodleglejsze rejony kraju. W sumie w Kongo będzie stacjonować ok. 500 żołnierzy z m.in. Francji, Niemiec, Belgii i Polski. Głównym zadaniem wojsk UE, która została poproszona przez ONZ o pomoc i wsparcie, będzie zapewnienie spokoju w trakcie parlamentarnych i prezydenckich wyborów w Demokratycznej Republice Konga. Pierwsze od 40 lat wolne wybory w tym kraju wyznaczono na 30 lipca.
Oprócz ochraniania lotniska w Kinszasie i stacjonujących tam wojsk, będziemy się zajmować konwojowaniem i eskortowaniem m.in. ważnych osobistości - mówił ppłk Gryga.
Przyznał, że polscy żołnierze oprócz szkolenia standardowego przeszli też specjalne szkolenie uwzględniające tamtejszy klimat, kulturę i obyczaje. Żandarmi byli uczeni, jak sobie radzić z wysokimi temperaturami, chorobami tropikalnymi, ale i jak przetrwać bez jedzenia, i do tego w tropikach.
Natomiast gen. dyw. Pacek wyjaśnił dziennikarzom, że 131 żandarmów leci do Konga na cztery miesiące, ale żandarmeria jest przygotowana na przedłużenie misji. Każda misja jest tak przygotowywana, że "trzy komplety" żołnierzy identycznie wyszkolonych czeka w kraju - mówił Pacek.
Jak powiedział dziennikarzom sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Aleksander Szczygło, to wyróżnienie dla żandarmerii i jej umiejętności. Koszty związane z operacją są obliczone na ok. 200 mln zł. I jest to operacja związana z polityką UE i jej większą aktywnością w sferze wojskowej - mówił Szczygło.
Polski Kontyngent Wojskowy, po raz pierwszy w historii formacji, tworzyć będzie Żandarmeria Wojskowa. Żołnierze pochodzą z oddziałów specjalnych ŻW w Gliwicach i Warszawie oraz 10. Brygady Logistycznej Wojsk Lądowych z Opola. Do ich głównych zadań należeć będzie m.in. ochrona dowództwa sił UE w Kinszasie, ochrona lotniska N`Dolo w Kinszasie oraz zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony personelowi międzynarodowemu ONZ i UE.