Polscy misjonarze w Afryce
Prześladowania, tortury, rzesze uchodźców, głód, śmierć, szalejący rebelianci - to codzienność Republiki Środkowoafrykańskiej, która wygląda tak za cichym przyzwoleniem świata - czytamy w "Naszym Dzienniku". Gazeta opisuje dramat polskich misjonarzy, którzy przybyli z pomocą tutejszej ludności.
08.04.2013 | aktual.: 08.04.2013 10:58
"Nasz Dziennik" pisze o trwającej w Republice Środkowoafrykańskiej rebelii. Na porządku dziennym są tu tortury, rzesze uchodźców i głód. Brak jakiejkolwiek administracji państwowej i policji. Prezydent uciekł, a w kraju szaleją grupy rebelianckie. Ofiarami politycznej brutalnej rozgrywki są misjonarze, którzy przybyli z pomocą tamtejszej ludności - czytamy w gazecie.
Muzułmańscy rebelianci często napadają na ośrodki katolickie i doszczętnie je plądrują. Część znajdującego się tam sprzętu grabią, a inny całkowicie niszczą, uniemożliwiając tym samym niesienie pomocy.
Misjonarze deklarują jednak, że nie opuszczą powierzonych ich opiece ludzi. Tym bardziej, że ofiarami politycznych potyczek są zwykli obywatele.