Polowanie na snajpera
(PAP)
Prezydent Bush na bieżąco śledzi sprawę snajpera, który szaleje w okolicach Waszyngtonu - powiedziała w telewizji CNN doradca prezydenta do spraw bezpieczeństwa narodowego.
Condoleezza Rice dodała, że według prezydenta dochodzenie prowadzone jest dobrze i na razie pozostanie w rękach lokalnej policji. Jednak Bush jest zdania, że władze federalne powinny udzielać wszelkiej pomocy, jaka będzie potrzebna waszyngtońskiej policji.
Do tej pory szaleniec zastrzelił 9 osób, 3 ranił. W szpitalu w stanie ciężkim przebywa 37-letni mężczyzna, raniony w brzuch ubiegłej nocy. Policja podejrzewa, że może on być ofiarą snajpera. Podejrzewa, ale nie jest pewna, czy mężczyzna postrzelony w Ashland w stanie Wirginia jest ofiarą szaleńca polującego na ludzi w rejonie Waszyngtonu i autostrady-95.
Policjanci czekają na wyniki ekspertyzy balistycznej. Szef policji hrabstwa Hanover, gdzie doszło do incydentu, zwrócił się do ludności o pomoc w zbieraniu informacji, które mogą się przydać w poszukiwaniach sprawcy.
Policja błyskawicznie zablokowała okoliczne drogi, zatrzymując wszystkie białe furgonetki z drabinami na dachu - gdyż niektórzy świadkowie znowu zauważyli taki pojazd w pobliżu miejsca zbrodni po usłyszeniu strzału.
Do hrabstwa Hanover skierowano specjalną grupę policyjną w celu poszukiwań snajpera, złożoną z funkcjonariuszy kilku hrabstw, na których terenie miały miejsce ataki.
37-letni mężczyzna został postrzelony, kiedy wychodził wraz z żoną z restauracji "Ponderosa". Według świadków, snajper strzelał prawdopodobnie zza drzew za restauracją.
Jeżeli ekspertyza balistyczna wykaże, że sprawcą był znowu tajemniczy zabójca dziewięciu osób w rejonie Waszyngtonu i autostrady I-95, byłby to jego pierwszy atak w czasie weekendu. Dotychczas snajper w czasie weekendów nie dawał znać o sobie, co skłoniło obserwatorów do przypuszczeń, że jest wtedy zajęty pracą.
Poza tym wszystko pasuje do schematu, według którego działa zabójca. Zabija bez żadnego widocznego powodu oddając zawsze tylko jeden strzał, na ogół z dalszej odległości. Nie wygląda na to, by jego celem była jakaś szczególna kategoria osób - strzela do kobiet i mężczyzn, dzieci i ludzi starych, białych i Murzynów.
Najchętniej do ataku wybiera staje benzynowe i centra usługowo-handlowe na przedmieściach, w pobliżu głównych arterii komunikacyjnych, aby łatwiej było uciec. Najwyraźniej nie przejmuje się jednak obecnością świadków, nie szukając do akcji miejsc odludnych.
Zdaniem policyjnych psychologów, snajper jest prawdopodobnie typem psychopatycznego samotnika mającego kompleks niższości i związaną z tym potrzebę zwrócenia na siebie uwagi za wszelką cenę.
W Waszyngtonie i okolicach od prawie trzech tygodni panuje stan pogotowia. W szkołach odwołano wszystkie zajęcia pozalekcyjne na wolnym powietrzu. Ludzie starają się robić zakupy w centrum miasta, gdzie wydaje się bezpieczniej.
Na niektórych stacjach benzynowych ich obsługa rozwiesiła specjalne plandeki osłaniające ludzi, którzy nabierają paliwo.