56-letnia kobieta nie przeżyła niskich temperatur; jej mąż nie odniósł żadnych obrażeń.
Para rozpoczęła w środę wspinaczkę ze schroniska Sciora w Dolinie Bondasca na Przełęcz Bondo, leżącą na wysokości 3168 metrów n.p.m. Planowali dotarcie do schroniska Gianetti po włoskiej stronie, jednak z powodu wiatru i mgły nie znaleźli przejścia. Ponieważ zrobiło się już ciemno, musieli spędzić noc na wolnej przestrzeni. Byli słabo wyposażeni.
Mężczyźnie udało się dopiero w czwartek wczesnym rankiem zaalarmować przez telefon komórkowy służby ratownicze. Te jedynie mogły stwierdzić śmierć kobiety.