Polityczny wirus filipiński
Kolejny poseł w klubie "tańczących z promilami"
Drugie oblicze polskich polityków
- Jestem chory, mam cukrzycę i jadłem po drodze kilka jabłek - tak poseł PiS tłumaczył policjantom swoje niedysponowanie. O dziwo, parlamentarzysta nie zasłaniał się immunitetem.