Trwa ładowanie...
21-05-2009 09:00

Politycy się "wylaszczają"

Kampania do europarlamentu zaczyna coraz bardziej przypominać konkurs piękności. Za metroseksualnym Olejniczakiem, kolejni politycy „wylaszczają się". Wszyscy chcą być młodsi i gładsi. Które „ciacho” trafi do europarlamentu?

Politycy się "wylaszczają"
d4f4u9q
d4f4u9q

Owłosiona klata, koszula zapięta zaledwie na dwa (!) guziki, nienaganna fryzura, twarz bez śladu zarostu – tak na okładce „Wprost” prezentował się szef klubu SLD. Jednym, śmiałym zdjęciem wytyczył nowe ścieżki w kampanii wyborczej. Wizerunek, wrażenie, emocje – oto, co liczy się dziś w marketingu politycznym. – Wygląd to więcej niż połowa sukcesu – podkreślają specjaliści. Bo program i racjonalne argumenty nie zapewnią takiego skoku w sondażach, co nagi tors. W badaniu Wirtualnej Polski tuż po publikacji odważnej okładki ze swoim liderem, Sojusz Lewicy Demokratycznej zanotował wzrost notowań o 2% i cieszył się rekordowym 11-procentowym poparciem. Niestety, choć sukces był spektakularny, to okazał się krótkotrwały. Już po dwóch tygodniach poparcie spadło do 7%.

Na pewno jednak - jeśli nie internautów - to Olejniczak przekonał do siebie elektorat kobiecy (posłanka Senyszyn stwierdziła krótko: „Ciaaaaacho”!) i… warszawskich gejów. Wśród jego fanów znalazł się nawet homoseksualny gwiazdor Tomek Jacyków. Stylista był wręcz „zajarany” klatą posła: - Wojciech Olejniczak jest obiektywnie bardzo przystojny, ma klasyczną męską sylwetkę, ma klasycznie męsko owłosioną klatkę piersiową, czyli nie są to śladowe pierwiastki owłosienia na torsie, ani nie jest to też jakiś małpi gaj, jest proporcjonalnie zbudowany, po męsku obcięty i ma w miarę szlachetną twarz - mówił "Dziennikowi". Zdaniem Jacykowa, na punkcie Olejniczka oszaleje nie tylko Polska i Unia Europejska, ale cały świat.

Złaknieni takich sukcesów, w ślady Olejniczaka szybko poszli inni aspirujący na europosłów politycy, chcąc wykorzystać każdą okazję do lansu. Nikt nie zastanawia się już, czy politykowi przystoi. Zwłaszcza, że kampania przed wyborami trwa tylko miesiąc. I tak na ładną buzię do europarlamentu chce się dostać Zbigniew Ziobro, który ściął swoją grzywkę i zdecydował się na nową fryzurę (złośliwie przezwaną już przez tabloidy uczesaniem na chłopka-roztropka), a inny kandydat PiS, niegdyś „niezależny ekspert” Marek Migalski pokazał się ostatnio w atrakcyjnym sportowym stroju. Założył się z dziennikarzem "Dziennika Zachodniego", że nie wystartuje do PE, przegrał i musiał obiec rynek w Katowicach. Co prawda, występ w czarnej koszulce z żółtymi napisami to nie to samo, co prezentowanie zarostu na klacie, ale sportowa stylizacja wydaje się korzystniejsza niż garnitur. Czy strój biegacza to recepta na wyborczy sukces? Może nią być, zwłaszcza, że tę technikę pozyskiwania sympatii wyborców wypróbował już m.in. Nicolas
Sarkozy uprawiając jogging w Central Parku.

Inny kandydat PiS Michał Kamiński również odświeżył swój wizerunek, co prawda tylko na stronie internetowej, na której chwali się swoim politycznym dorobkiem. Skorzystał z… liftingu w Photoshopie. Po transformacji nowy, europejski Kamiński jest zdecydowanie młodszy i chudszy, a na jego obliczu – mimo zbliżającej się 40. – nie uświadczymy ani jednej zmarszczki. Z podrasowywaniem wizerunku przesadził z kolei Jacek Kurski – taką mrożącą krew w żyłach informację podał środowy „Super Express”. Na zdjęciu, jakie znalazło się na jego najnowszym plakacie wyborczym, poseł ma znacznie więcej włosów niż w rzeczywistości. Czyżby chciał, żeby wyborcy pomyśleli, że robi sobie zaczeskę? – Jacek nie dokleja sobie włosów. To pomyłka grafików – tłumaczył w „Gościu Radia Zet” rzecznik PiS Adam Bielan.

Co nas jeszcze czeka na tym targowisku próżności? Czy wyborcy zagłosują na najpiękniejszych? Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kandydaci nie przeszarżują w swoim wyścigu o tytuł "Mistera PE".

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

d4f4u9q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4f4u9q
Więcej tematów