Mężczyzna sterroryzował pistoletem personel filii jednego z banków, ukradł "wiele tysięcy euro" i uciekł samochodem. Szybko wpadł jednak w ręce policji. W jego samochodzie znaleziono skradzione pieniądze oraz broń. Okazało się, że policjant-złodziej skorzystał w banku ze służbowego pistoletu.
Skonfrontowany z takimi dowodami, mężczyzna przyznał się do napadu. Policyjne śledztwo ma ustalić, czy nie napadał on w przeszłości także na inne banki.