Policja odzyskała obraz
None
Sukces polskiej policji... po ponad 9 latach - zdjęcia
Wielkopolscy policjanci odzyskali skradziony dziewięć lat temu obraz Claude'a Moneta "Plaża w Pourville". Dzieło znaleziono we wtorek w Olkuszu (woj. małopolskie). Wstępna ekspertyza potwierdziła oryginalność. Funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie 41-letniego mężczyznę - z zawodu technika budowlanego.
Cenne dzieło Moneta odzyskane
Historia kradzieży ma lekko surrealistyczny rys. 19 września 2000 roku jeden z pracowników Muzeum Narodowego w Poznaniu zauważył, że zamiast oryginału płótna Moneta w ramach wisi falsyfikat. Obraz wart w chwili kradzieży milion dolarów nie był ubezpieczony. Jedna z wersji przyjętych przez śledczych mówiła o tajemniczym artyście malarzu, który dwa dni przed kradzieżą robił szkice w muzeum.
Cenne dzieło Moneta odzyskane
Tajemniczy malarz w jasnym, wełnianym golfie podał pracownikom muzeum dane personalne, które - jak się później okazało - były fałszywe. Sporządzono portret pamięciowy, powołano specjalną grupę śledczą, lecz nie osiągnięto żadnych rezultatów.
Cenne dzieło Moneta odzyskane
W wykryciu sprawcy lub sprawców nie pomogły również nagrody pieniężne (łącznie 100 tys. zł). W 2001 roku Prokuratura Okręgowa w Poznaniu umorzyła śledztwo ze względu na "wyczerpanie możliwości znalezienia" złodzieja i obrazu.
Cenne dzieło Moneta odzyskane
W sprawie kradzieży zatrzymano w Olkuszu 41-letniego Roberta Z. Mężczyzna - z wykształcenia technik budowlany - usłyszał zarzut kradzieży mienia o szczególnym znaczeniu dla kultury, za co grozi do 10 lat więzienia. Przyznał się do winy. Jak to się stało, że został namierzony po tylu latach? Policja tłumaczy, że wpadła na jego trop podczas kolejnego sprawdzenia w policyjnej bazie danych śladów zabezpieczonych na miejscu kradzieży. Podejrzany - według wstępnych ustaleń - ukradł ten obraz... dla siebie. Jak sam mówił - jest miłośnikiem sztuki i po wizycie w muzeum stwierdził, że musi mieć to dzieło.
We wrześniu 2000 roku podczas jednej z wizyt przebywał w Muzeum kilka godzin i przez te kilka godzin sukcesywnie ten obraz wycinał. I w pewnym momencie schował obraz i podłożył w miejsce oryginału falsyfikat - powiedziała rzecznik prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur Prus.
Obraz był przechowywany w szafie, w domu znajomych Roberta Z.