Polacy szykują się na Irak
Żołnierze, którzy będą tworzyć polski
kontyngent w Iraku, są obecnie przygotowywani w swych jednostkach
do czekających ich zadań. Trwa również przeszkolenie kadry
dowódczej - poinformował minister obrony Jerzy
Szmajdziński podczas wizyty w Złotoryi (woj. dolnośląskie).
"To jest faza, w której żołnierze doskonalą swoje umiejętności, są zapoznawani z sytuacją w Iraku, obyczajami, kulturą. Przygotowywani są także do warunków klimatycznych panujących w tym kraju oraz zapoznawani z charakterem zadań, które będą wykonywać w Iraku" - powiedział szef MON.
Szmajdziński dodał, że szkolenia odbywają się na razie w jednostkach, w których żołnierze służą. "Za kilkanaście dni rozpoczną się zgrupowania na poligonach, które będą ostatnią fazą tych przygotowań przed wyjazdem żołnierzy do Iraku" - powiedział minister.
Polski kontyngent został określony na ponad dwa tysiące żołnierzy. Dywizja pod polskim dowództwem zostanie rozmieszczona w strefie centralno-południowej, sięgającej od granicy Iraku z Arabią Saudyjską po granicę z Iranem. Do zadań polskiego kontyngentu będzie należeć nadzorowanie przywracania porządku i bezpieczeństwa, pomoc w tworzeniu organów władzy, ochrona miejsc kultu religijnego i dóbr kultury, nadzór nad repatriacją i wspieranie organizacji humanitarnych. Koszty wysłania polskiego kontyngentu wyniosą do końca roku 135 mln zł.
Komentując informacje o groźbach kierowanych rzekomo przez odsuniętego od władzy przywódcę Iraku Saddama Husajna pod adresem Polski, Szmajdziński powiedział, że nie podjęto po tych doniesieniach żadnych dodatkowych działań, bo utrzymywany jest cały czas stan podwyższonej gotowości służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w kraju.
"Niestety po 11 września tak naprawdę nie można być pewnym, że nic nikomu nie grozi, ale jest robione wszystko co możliwe, aby rozpoznać ewentualne niebezpieczeństwa i im przeciwdziałać" - podkreślił minister obrony.