Polacy są tam w czołówce
Wielka Brytania wraca do łask imigrantów zarobkowych. Eksperci zauważyli spory wzrost liczby legalnych przybyszów - Polacy znaleźli się w czołówce. Z drugiej strony Brytyjczycy zacierają ręce i liczą, że otwarcie rynku pracy w Niemczech ukróci imigrację pracowników znad Wisły.
25.02.2011 | aktual.: 25.02.2011 09:59
Wzrost waha się na poziomie 22%. Oficjalne statystyki mówią o 238 tys. imigrantów, którzy osiedlili się na Wyspach w 2010 roku. Widać sporą różnicę, gdy spojrzy się na dane z 2009 roku - wtedy takich osób zarejestrowano tylko 195 tys. - podaje serwis dailystar.co.uk.
Coraz więcej osób stara się o azyl w Wielkiej Brytanii. Tu wzrost wynosi ok. 66%. W 2010 roku podań o azyl wpłynęło dokładnie 5125, a w 2009 roku było ich 3110.
Analogicznie maleje za to liczba przypadków, kiedy podanie imigranta spotkało się z odmową i został on deportowany. Spadł też odsetek osób, które wracają do siebie z własnej woli. W ubiegłym roku oficjalnie takich przypadków było ok. 57 tys. To najniższa liczba od pięciu lat, w stosunku do 2009 roku zanotowano spadek o 15%.
Polacy w czołówce
Brytyjskie statystyki dotyczące imigrantów na pierwszym miejscu wymieniają Hindusów, których na Wyspach jest ponad 678 tys., dalej uplasowali się Polacy, za nimi Pakistańczycy, Irlandczycy i Niemcy.
Damian Green, minister ds. imigracji: dość radykalnie reformujemy system imigracyjny, głównie po to, aby ogólny bilans szedł w dół – mówi Green.
Zapowiedziom przedstawicieli rządu sprzyja też otwarcie niemieckiego rynku pracy, gdzie jak się przewiduje, wkrótce przeniesie się spora grupa „polskich hydraulików i budowlańców”. Brytyjscy eksperci szacują, że w maju, kiedy Niemcy otworzą rynek, z okazji skorzysta ok. 100 tys. osób z unijnych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk