Pół litra za badanie techniczne samochodu
Dwóch diagnostów z powiatu żywieckiego - 39- i 42-letniego - którzy brali łapówki za badania techniczne aut, zatrzymali śląscy policjanci z wydziału do walki z korupcją - poinformował komisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyźni za kilkadziesiąt złotych lub alkohol wpisywali w dowodach rejestracyjnych aktualne badania techniczne pojazdów. Robili to bez sprawdzania stanu technicznego pojazdu. Zdarzało się, że samochodu nawet nie widzieli, a do dyspozycji mieli jedynie dokumenty.
PAP dowiedziała się ze źródeł zbliżonych do sprawy, że wśród "przebadanych" pojazdów były między innymi wozy ochotniczych straży pożarnej.
Komisarz Piotr Bieniak poinformował, że na razie policjanci wiedzą o kilku przypadkach korupcji. "Analizujemy przejętą dokumentację. Wkrótce powinniśmy wiedzieć, jaką skalę miał proceder" - zaznaczył.
Policjanci zabezpieczyli na poczet przyszłych kar i grzywien mienie należące do zatrzymanych warte około 50 tysięcy złotych. Sprawę nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej.