Pogrzeb prof. Lecha Falandysza
Na warszawskich Powązkach odbył się w piątek pogrzeb prof. Lecha Falandysza. Wybitnego prawnika, b. ministra w Kancelarii Prezydenta żegnało kilkaset osób - rodzina, przyjaciele, współpracownicy, studenci. Po nabożeństwie w kościele pod wezwaniem św. Jozafata kondukt żałobny udał się na Cmentarz Wojskowy.
Zmarłego żegnał m.in. b. prezydent Lech Wałęsa, którego bliskim współpracownikiem był prof. Falandysz. "Był niezawodny w każdej potrzebie. Inteligentnie, pomysłowo i odpowiedzialnie torował drogi w nielogicznych ograniczeniach formalnych. Był całkowicie oddany powierzonej misji" - powiedział Wałęsa.
"Trudno sobie wyobrazić, że już nigdy nie wejdzie do Instytutu Prawa Karnego ubrany tak, jak kiedyś chodził, w zieloną wojskową kurtkę, a później w nieodłączny granatowy garnitur" - wspominał zmarłego prof. Tadeusz Tomaszewski, dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego oddała salwę honorową.
Prof. Lech Falandysz zmarł 22 lutego w Warszawie w wieku 61 lat. Był prawnikiem, wybitnym specjalistą w dziedzinie kryminologii i wiktymologii. Opublikował ok. 200 prac z dziedziny prawa. Był wieloletnim nauczycielem akademickim Uniwersytetu Warszawskiego, a ostatnio rektorem Wyższej Szkoły Handlu i Prawa im. R. Łazarskiego w Warszawie. Uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu po stronie opozycji, a potem - w latach 1991-95 - był ministrem w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy. (mag)