Pociągi jeżdżą na kredyt
Kilkanaście pociągów w regionie łódzkim,
które kolejarze "wystrajkowali" w ubiegłym roku, prawdopodobnie
przestanie kursować. Mają jeździć tylko do końca marca; nie
wiadomo, kto później będzie za nie płacił - pisze "Dziennik Łódzki".
05.03.2004 | aktual.: 05.03.2004 08:34
"Ponieważ są to kursy o najniższej rentowności, mogą być zlikwidowane"- mówi Jan Kotynia, zastępca dyrektora Zakładu Przewozów Regionalnych w Łodzi.
Odpowiedzi nie zna również Anna Hyrlik, rzecznik spółki PKP Przewozy Regionalne. "Nie wykluczam, że te pociągi przestaną jeździć"- mówi rzeczniczka. "Wszystko w rękach samorządu wojewódzkiego".
Urząd Marszałkowski w Łodzi też jednak nie zna odpowiedzi, a poza tym ma poważniejszy problem: do tej pory nie podpisał z Przewozami Regionalnymi umowy na bieżący rok, ponieważ Sejmik Województwa Łódzkiego nie uchwalił jeszcze budżetu.
"W projekcie budżetu zaplanowano na sfinansowanie przewozów 16,7 miliona złotych, ale trudno powiedzieć, czy taką kwotę uchwali sejmik"- mówi Mirosław Szychowski, dyrektor departamentu gospodarki w Urzędzie Marszałkowskim.
Na domiar złego, rządowi brakuje ponad 300 milionów złotych, które miał przekazać samorządom na dofinansowanie przewozów regionalnych. W takiej sytuacji spółka PKP Przewozy Regionalne niejako na kredyt finansuje kursowanie 330 pociagów w regionie łódzkim, nie majac pewności, czy na wszystkie znajdzie się pokrycie finansowe.(PAP)