Pociąg staranował samochód dostawczy
Pociąg pospieszny relacji Wrocław-Gdynia
staranował samochód, stojący w poprzek torów
niedaleko Warlubia (woj. kujawsko-pomorskie). Szlak kolejowy
Bydgoszcz-Gdynia był przez kilka godzin zablokowany.
Kierowca dostawczego citroena berlingo, prawdopodobnie zajęty dostrajaniem swojego radia, stracił panowanie nad kierownicą zjechał z podjazdu na wiadukt w miejscowości Rulewo koło Warlubia i zsunął się prosto na tory kolejowe. Samochód zatrzymał się w poprzek szlaku kolejowego, tarasując przejazd - powiedział Paweł Frątczak, rzecznik kujawsko-pomorskiej straży pożarnej.
Kierowca, który natychmiast wysiadł z zaklinowanego pomiędzy szynami pojazdu, spostrzegł zbliżający się szybko pociąg pospieszny.
Mężczyzna zaczął dawać maszyniście sygnały o niebezpieczeństwie, ale rozpędzony w tym miejscu pociąg nie mógł już wyhamować. Na oczach kierowcy lokomotywa dosłownie rozbiła na kawałki dostawcze auto - dodał Frątczak.
Maszyniście i pasażerom pociągu nic się nie stało. Uszkodzona została lokomotywa oraz sygnalizator kolejowy, w który uderzyły części rozbitego auta.
Kierowca, to 37-letni mieszkaniec pobliskiego Świecia nad Wisłą. Badanie trzeżwości wykazało u niego ponad prom. alkoholu w wydychanym powietrzu - poinformował Jacek Krawczyk, rzecznik kujawsko-pomorskiej policji.
Na skutek wypadku, ruch na ważnej magistrali kolejowej Bydgoszcz-Gdynia był przez kilka godzin zablokowany. Pociągi łączące Wybrzeże z południem kraju będą docierały do celu w niedzielę z opóźnieniem.