Trwa ładowanie...
d9mlr7j

Po włosku do źródła BSE

Specjaliści z Instytutu Zootechniki w
Balicach będą prowadzić badania genetyczne krów z kilku
małopolskich gospodarstw. W czwartek pobiorą od bydła próbki krwi
i włosów.

d9mlr7j
d9mlr7j

Badania genetyczne pozwolą ustalić, czy zarażona BSE krowa miała potomstwo i znaleźć osobniki z nią spokrewnione.

Nie wiadomo jednak, czy uda się także dowieść skąd przywieziono ją do ubojni w Mochnaczce Wyżnej k. Krynicy. Naukowcy musieliby bowiem znaleźć w którymś z gospodarstw sierść krowy zarażonej BSE, wyodrębnić z włosa kod DNA i porównać go z kodem genetycznym uzyskanym z mózgu tej sztuki.

Postaramy się zebrać włosy ze stanowiska, gdzie zarażona krowa mogła stać - powiedziała doc. Ewa Słota, kierownik Zakładu Immuno- i Cytogenetyki Instytutu Zootechniki w Balicach.

W środę do gospodarstw w pow. tarnowskim pojechali pracownicy laboratorium, by wytypować zwierzęta, których DNA będzie badane i porównywane z kodem genetycznym zarażonej krowy. Próbki materiałów do badań zostaną pobrane w czwartek - powiedział PAP powiatowy lekarz weterynarii w Tarnowie Jan Grudnik.

d9mlr7j

Zdaniem doc. Słoty, sprawa jest jednak bardzo skomplikowana. To pierwszy przypadek, kiedy wymaga się od nas identyfikacji na podstawie takich próbek - mówi Słota.

Zazwyczaj naukowcy badają krew i włosy zwierząt. W przypadku krowy zarażonej BSE - zachowały się jedynie próbki jej mózgu. Reszta została spalona.

DNA izoluje się ze świeżej tkanki, nie poddanej konserwacji. Nie umiem powiedzieć, jaką wartość będzie miał materiał do badań, który otrzymamy - mówi doc. Ewa Słota.

Próbki mózgu krowy chorej na BSE znajdują się w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach. Jak poinformował PAP dyrektor Instytutu Tadeusz Wijaszka, zostały one zachowane w trzech formach: zamrożone, homogenizowane i w formalinie i mogą być wykorzystane do badań porównawczych.

d9mlr7j

Prowadzimy nadal badania tych próbek. O ich dalszym przeznaczeniu zadecyduje główny lekarz weterynarii. Mogą one być użyte do ustalania stada, z którego pochodziło chore zwierzę. Jeśli będzie taka decyzja głównego lekarza weterynarii, to oczywiście udostępnimy te próbki - powiedział Wijaszka.

Badania w Instytucie Zootechniki w Balicach zajmą naukowcom ok. 3- 4 dni. Wyniki będą znane najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia. Badanie próbek od jednej sztuki bydła kosztuje ok. 200 zł. Starosta tarnowski zadeklarował, że pokryje koszty badań genetycznych krów z terenu powiatu. (and)

d9mlr7j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9mlr7j
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj