PO w górę, PiS nie traci
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się
obecnie, to w Sejmie znalazłyby się cztery ugrupowania: PO, PiS,
Samoobrona oraz koalicja SLD-SdPL-UP-Demokraci, informuje
"Rzeczpospolita" w oparciu o sondaż przeprowadzony dla niej przez
GfK Polonia.
Największym poparciem cieszy się Platforma - chce na nią głosować co trzeci Polak (34%). To wzrost o trzy punkty od ostatniego badania sprzed dwóch tygodni.
Poparcie dla PiS nie zmienia się. Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 22% ankietowanych.
Na powrocie do rządu zyskała Samoobrona. Przed dwoma tygodniami popierało ją 6% wyborców; teraz - 8%. To dokładnie tyle samo, ile przed zaaranżowaniem przez liderów Samoobrony afery taśmowej, pisze "Rzeczpospolita", twierdząc, że dowodzi to jak dużym poparciem koalicja z PiS cieszyła się w elektoracie partii Leppera.
Traci koalicja lewicy i demokratów. Ma poparcie już tylko 7 proc. wyborców, co oznacza spadek aż o 5 pkt. procentowych w porównaniu z poprzednim badaniem.
W tak wybranym Sejmie niewiele byłoby wariantów koalicyjnych. Zakładając, że PiS nigdy nie pójdzie na współpracę z SLD, a Platforma z Samoobroną, możliwe są tylko dwie koalicje: PO i PiS (co dałoby w sumie 361 mandatów), albo PO i koalicji lewicowo- demokratycznej (łącznie 265 głosów). Dzisiejsi koalicjanci PiS i Samoobrona zgromadziliby łącznie zaledwie 193 mandaty. (PAP)