PolskaPo co Celiński latał do Marka D.?

Po co Celiński latał do Marka D.?

Na czyj koszt i dlaczego Andrzej Celiński (SdPl) poleciał kilka lat temu do Monte Carlo na spotkanie z lobbystą Markiem D., jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że szykuje się skandal w komisji śledczej - zapowiada "Rzeczpospolita".

05.03.2005 | aktual.: 05.03.2005 13:13

Aresztowany lobbysta stanie w sobotę przed komisją śledczą ds. PKN Orlen. Marek D. żywo interesował się polskim rynkiem naftowym i próbował pomóc Łukoilowi przejąć jego część. Pomagał mu w tym Konrad Urbański, dobry znajomy Andrzeja Celińskiego, jednego ze śledczych w komisji sejmowej.

"Rzeczpospolita" dowiedziała się nieoficjalnie, że w minioną środę Celińskiego przesłuchała łódzka prokuratura, która prowadzi postępowanie w sprawie Marka D. Celiński zeznał m.in., że w październiku 2002 roku poleciał razem z Urbańskim na jeden dzień do Monte Carlo na spotkanie z Markiem D., który ma tam status rezydenta.

Kto płacił za przelot i na czym polegały kontakty Celińskiego z Markiem D. - nie wiadomo, bo poseł odmówił "Rzeczpospolitej" wyjawienia szczegółów, zasłaniając się tajemnicą państwową.

Gazeta dowiedziała się jednak, że Celiński planuje uczestniczenie na normalnych warunkach w sobotnim, zamkniętym dla prasy, przesłuchaniu Marka D. przez komisję śledczą. Poseł nie widzi w tym niczego niestosownego. Jego koledzy w komisji są przeciwnego zdania - twierdzi "Rzeczpospolita". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)