Po chińsku o Tybecie
Demonstrujący Tybetańczycy (PAP)
Kilkuset przewodników tybetańskich,
wyszkolonych w Indiach i Nepalu, utraciło w ostatnim czasie pracę
na rzecz absolwentów podobnych kursów, ale... prowadzonych w Chinach.
Według Rozgłośni Wolnej Azji tybetańskie biura podróży dostały nakaz usunięcia absolwentów zagranicznych kursów i zastąpienia ich przewodnikami wyszkolonymi w Chinach. W tym roku do tybetańskich biur zgłosiło się już 160 Chińczyków, dysponujących odpowiednimi dyplomami. W lipcu i sierpniu w Lhasie oczekiwana jest kolejna grupa 200-300 chińskich przewodników.
Nakaz zatrudniania absolwentów krajowych kursów został przekazany tybetańskim biurom podróży 16 maja. Tybetańczycy twierdzą, że w ten sposób władze chcą mieć pewność, że odwiedzający Lhasę turyści usłyszą od swych przewodników oficjalne wersje historii Tybetu.
Chińskie wojska zajęły Tybet w 1951 r. Dziewięć lat później do Indii uciekł duchowy przywódca Tybetańczyków dalajlama.