Po aresztowaniu radnej SLD

Elżbiecie M. grozi do 10 lat więzienia. Obecnie szczecińska radna, którą ABW zatrzymało w środę, przebywa na wolności za poręczeniem majątkowym. Ma zakaz opuszczania kraju.

"Ponieważ w polskim prawie obowiązuje domniemanie niewinności, a my nie chcemy być stroną i ferować wyroków, zwróciliśmy się do pani Elżbiety M. z prośbą, by do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesiła swoje członkostwo w naszym klubie" - poinformował w sobotę przewodniczący szczecińskiego zarządu SLD Grzegorz Napieralski.

Byłej wiceprezydent Szczecina zarzuca się, że jako wiceprezes ESPEBEPE Holding S.A., przywłaszczyła, wraz z dwiema innymi osobami - m.in z szefem spółki - ponad 1 mln zł należących do firmy. Miało do tego dojść w latach 1999-2000. Dodatkowo podejrzani są oni o uszczuplenia należności podatkowych na kwotę prawie 500 tys. zł. Według śledczych, Elżbieta M. była, wraz z pozostałymi osobami, odpowiedzialna za podpisanie fikcyjnej umowy z firmą konsultingową z Trójmiasta, a następnie akceptację zawierających nieprawdę faktur. Umowa prowizyjna dotyczyła domniemanej pomocy, jaką gdańska firma miała udzielić ESPEBEPE w wygraniu przetargu na budowę terminalu pasażerskiego na lotnisku w Goleniowie. Fikcyjną umowę przejęło następnie wydawnictwo Archidiecezji Gdańskiej - Stella Maris. To kolejni podejrzani w śledztwie m.in w sprawie "prania" brudnych pieniędzy za pośrednictwem tego wydawnictwa. Chodzi o kwoty rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Wśród 12 osób zamieszanych w aferę są m.in były wiceminister
infrastruktury ds. łączności Krzysztof H., b. wiceprezes spółki El-Net Eugeniusz G., b. kapelan metropolity gdańskiego ksiądz Zbigniew B. oraz szef gabinetu politycznego byłej minister zdrowia Franciszki Cegielskiej - Piotr K.