Plotki czy tajemnice?
Internauci komentują książkę Palikota
Odszedł z PO i zdradza jej tajemnice, to go zniszczy?
"Czasami brakuje mu męskości. Jest bardzo kobiecy w sposobie chodzenia, w relacjach z ludźmi", "nie było praktycznie resortu, w którym nie miałby swojego człowieka, nie mówiąc o spółkach skarbu państwa" - tak o Donaldzie Tusku i Grzegorzu Schetynie mówi Janusz Palikot w książce "Kulisy Platformy" - obszernym wywiadzie przeprowadzonym przez Annę Wojciechowską. Według biura prasowego Ruchu Palikota, cały nakład książki sprzedał się w ciągu kilku dni. Wydawnictwo podjęło decyzję o dodruku, książka ma być dostępna w księgarniach w przyszłym tygodniu.
Czy kontrowersyjna książka uratuje Janusza Palikota przed politycznym niebytem? Zobacz, co o niej sądzą Internauci i podziel się swoją opinią!
(mb)
"To podły człowiek"
Wśród komentarzy Internautów na temat książki, trudno znaleźć pozytywne opinie o Januszu Palikocie. Krytykują ją nawet Internauci deklarujący niechęć do Platformy, którą kontrowersyjny polityk oczernił w wywiadzie.
- Jak można tak się wyrażać o "kumplach"? To jest świństwo - pisze Internauta Starszypan. - Palikot kompletnie odjechał, nie spodziewałem się, że jest tak podłym człowiekiem, jestem po prostu zażenowany, jak można być tak wrednym wobec byłych kolegów, tym bardziej że większość tego, co pisze to nie są jakieś fakty, tylko jego chore odczucia - twierdzi Internauta Mar.
- Rewelacyjnie to opisuje. Ten człowiek powinien otrzymać literackiego Nobla za świetny polski czarny humor sceny politycznej. Brawo Panie Januszu! - ocenia Internauta Ozi. Według niektórych Internautów, książka może spowodować spadek poparcia dla PO. - Może okazać się bardziej niebezpieczna dla PO, niż wystąpienia Kaczyńskiego, Hofmana i Błaszczaka. Debata Tuska z Palikotem, to byłby hit - pisze Internauta Po.
Przeczytaj też: Palikota wykluczono z debat wyborczych, czy słusznie?
Słowa Palikota "budzą obrzydzenie i niesmak"
- Nogę miał opartą o piłkę nożną. Wyglądał naprawdę dobrze. Spojrzał na mnie i zachęcił: "Wejdź, wejdź". Po czym mówi: "Widzisz tę roślinę w rogu? Gdy się tu wprowadziłem, odwiedził mnie Leszek Miller. Powiedział wtedy, że dała mu ją jego żona, i poprosił, żebym o nią dbał i żebym ją podlewał." Po tych słowach z całej siły kopnął piłkę w kierunku tej rośliny. Piłka odbiła się od niej, a następnie od biurka i telewizora. Po czym poszła kolejna ścięta piłka w tę roślinę. Uderzał w coś, co należało do Millera, którym był autentycznie zafascynowany - mówi w wywiadzie Janusz Palikot.
- Z zamieszczonych fragmentów książki nie wynika nic, o czym byśmy nie wiedzieli. Tak prawdopodobnie zachowują się wszyscy wybrańcy narodu. Od 20 lat mają nas gdzieś. Obrażają i lekceważą nas - wszyscy, od prawa do lewa. I zabawiają się naszym, wyborców, kosztem - pisze Internautka Iva.
- Gdyby to była prawda, co dzisiaj wygaduje na PO, to co tam robił przez 6 długich lat? To tylko działanie obliczone na zdobycie głosów, a pisowskich i tak nie zdobędzie. I to właśnie nie znajduje mojej akceptacji, a budzi obrzydzenie i niesmak. Huzia na PO - to hasło tej kampanii, a wszyscy myślą, że władza wpadnie w ich ręce - komentuje Internautka Marylcia.
Przeczytaj też: Palikota wykluczono z debat wyborczych, czy słusznie?
"Oni też mają coś na niego"
Palikot nie oszczędza nie tylko dawnych kolegów z PO, ale także części polityków lewicy. - Napieralski to niesamowity poziom naiwności i duchowej pustki. Całkowity plastik, sztuczny, o bardzo małych horyzontach. (…) Tusk jest człowiekiem Inteligentnym, do którego pięt Napieralski nigdy nie dorośnie. On sprawia wrażenie, jakby w życiu niczego nie czytał, nie widział, niczego nie rozumiał. Jest jak wydmuszka. Żeby mógł aspirować do pozycji Donalda, musiałby mieć jakieś obycie, kontakt z kulturą, czy przejść doświadczenie ciężkiej pracy, fizycznej pracy, co Tusk też w swoim życiu przerobił. Napieralski nie ma żadnej substancji - twierdzi w książce Janusz Palikot.
- Takimi plotami, wystawia pan sam sobie świadectwo człowieka wcale nie większej miary, niż obgadywani przez pana - twierdzi Internauta Roga. Niektórzy z Internautów zgadzają się jednak ze stwierdzeniami Palikota.
- Generalnie świetna opinia o Napieralskim. Facet zachowuje się jakby urwał się z choinki i nie wie na jakim świecie żyje. Napieralski to taki powiatowy karierowicz, którego pełniona funkcja już dawno przerosła. Czas wrócić do Szczecina i zająć się lokalnym kółkiem działaczy SLD. To akurat jego właściwy poziom intelektualny - pisze Internauta Gir.
Przeczytaj też: Palikota wykluczono z debat wyborczych, czy słusznie?
Szef "dotknięty geniuszem"
- Poza marketingiem nie ma nic do powiedzenia. Nie ma w nim żadnej substancji i w tym sensie jest plastikowy. Jego problem, podobnie zresztą jak Grzegorza Napieralskiego, polega na tym, że za wcześnie wszedł do poważnej polityki. I dziś pozostał taką wydmuszką. No bo jaki poważny facet mówi, że jego szef jest "dotknięty geniuszem"? - czytamy w "Kulisach Platformy".
- Kompletnie nie potrafił zaakceptować faktu, że został odstrzelony, i to, co bardziej dla niego bolesne, na żądanie właśnie Grzegorza (Schetyny), który godząc się na ogłoszenie, że sam podaje się do dymisji, postawił warunek, że Nowak odejdzie razem z nim. (…) W Nowaku musiała rosnąć złość na szefa rządu. Kiedy Drzewiecki odgrażał się po pijaku, że wykończy Donalda, on milczał - opowiada Janusz Palikot, o koledze z PO Sławomirze Nowaku.
- Myślę, że tu Palikot podpisał na siebie wyrok, myśli, że "oni" na niego nic nie mają? Będą i "Kulisy Palikota" - zauważa Internauta Jj.
- O Nowaku to prawda. Typowy przedstawiciel "inteligencji" z "PO". Pozer, na niczym się nie zna, ale jednocześnie zna się na wszystkim. Zawsze coś powie, ale nic konkretnego. Nic generalnie nie umie, choć przyswoił sobie kilka książek z zakresu marketingu politycznego - twierdzi Internauta AM
Przeczytaj też: Palikota wykluczono z debat wyborczych, czy słusznie?
"To co czuliśmy, okazało się rzeczywistością"
- Mądra może bardzo nie jest, ale ma takie obycie, otrzaskanie wynikające z pochodzenia. Choć ma ono charakter tylko rezonansowy. Brakuje jej własnego, myślącego, samodzielnie przerabiającego świat "ja" - mówi Janusz Palikot o Julii Piterze.
- Dobrze, że ktoś wreszcie odkrywa mroczne poczynania rządzących. To o czym mówi pan Palikot, potwierdza też moje odczucia. Taka np. Pitera - czy jest to uczciwe, że za ogromne pieniądze ma "sprawiać wrażenie". Ilu jeszcze wysoko płatnych urzędasów ma rolę kwiatka do kożucha - czyżby większość? Włos się jeży na głowie - bo wszystko to co przeciętnie inteligentny obywatel wyczuwał na co dzień - okazało się rzeczywistością. Polska to tragiczny kraj zdany na bezideowych hochsztaplerów - komentuje Internautka Kobieta.
Przeczytaj też: Palikota wykluczono z debat wyborczych, czy słusznie?
Ufa mu 24% wyborców
Według badań przeprowadzonych przez CBOS między 18 a 24 sierpnia 2011 roku, Janusz Palikot wzbudza zaufanie 24% Polaków i nieufność 46%. Wnioskując na podstawie opinii Internautów, książka nie powinna poprawić tego wyniku. Zdradzanie sekretów dawnych kolegów partyjnych razi również osoby popierające Palikota, wśród ponad 400 komentarzy Internautów na temat kontrowersyjnej publikacji, tylko nieliczne bronią byłego posła. Książka, w której były wiceprzewodniczący klubu PO opowiada o kulisach partyjnego życia, została pominięta przez większość mediów. Czy Palikot całkowicie stracił wiarygodność?
- Panie Januszu, byłam pana zwolenniczką, nawet wielbicielką. Uważam, że gdy był pan w PO, był pan ważnym ogniwem tej partii. Teraz stracił pan całą moją sympatię, gdyż pana zachowanie i słowa, to jakby PiS-bis. Nie ma takiego błota czy świństwa, którym nie przyłożyłby pan Platformie. Tego, co pan ostatnio wygaduje, nie akceptuję, nie podoba mi się to. Zachowuje się pan jak pierwszoklasista, który skarżąc nauczycielce, oczekuje jakichś grantów. Pan liczył na głosy wyborców, otóż kilka właśnie stracił pan na rzecz PO - stwierdza Internautka Marylcia
- Świetne, celne i prawdziwe chyba. Co jak co, ale Palikotowi nie można odmówić inteligencji - broni polityka Internauta Olo.
Co sądzicie o książce "Kulisy Platformy"? Czy to tylko część kampanii wyborczej? Czy Palikot rzeczywiście zdradza kulisy rządzenia państwem?
(mb)