Trwa ładowanie...
d455yav

Płonący wieżowiec

Strażacy musieli użyć 37-metrowej drabiny.
(fot. P. Niemczynowicz/Gazeta Współczesna)
Dokładnie nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru, jaki wybuchł wczoraj na dachu wieżowca przy ulicy Pułaskiego w Białymstoku. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Spłonęło za to około 30m kw lepiku i papy termozgrzewalnej.

d455yav
d455yav

Od miesiąca trwają naprawy dachów w blokach na tym osiedlu. Codziennie pracownicy zostawiają niezabezpieczone butle z gazem. Gdyby nie natychmiastowa interwencja strażaków, mogłoby dojść do tragedii - mówią mieszkańcy osiedla. Strażacy też przypuszczają, że przyczyną pożaru było niezachowanie należytej ostrożności przez pracowników remontujących dach.

W akcji ratowniczo-gaśniczej udział wzięły trzy wozy strażackie. By dostać się na dach bloku, strażacy musieli użyć specjalnej 37-metrowej drabiny. Mieli jednak problem z dojazdem do miejsca zdarzenia. Uniemożliwiały go zaparkowane na chodnikach samochody. Jeden z nich musieli sami przesunąć.

d455yav
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d455yav
Więcej tematów