Platforma przestraszyła się ojca Rydzyka?
Ustawa zwana "lex Rydzyk", autorstwa byłego posła PJN Jana Filipa Libickiego, miała zakończyć promowanie jednej opcji politycznej na antenie Radia Maryja. W sejmie nie znalazło się jednak piętnastu posłów, gotowych podpisać projekt ustawy. Jak informuje tygodnik "Wprost" posłom Platformy Obywatelskiej zakazano podpisywania się pod tą ustawą.
14.06.2011 | aktual.: 14.06.2011 10:04
Pomoc w zbieraniu podpisów zaoferował Libickiemu Stefan Niesiołowski, któremu udało się namówić jeszcze kilku innych posłów Platformy. Dzień później odbyło się jednak posiedzenie władz klubu, na którym postanowiono, że politycy tej partii nie będę pospisywać się pod ustawą. Skąd ta nagła zmiana decyzji? Jak tłumaczy tygodnikowi jeden z posłów PO, przed wyborami lepiej nie wchodzić w konflikt ze środowiskiem Radia Maryja.
Oficjalnie Platforma zasłania się jednak przepisami. - W ustawie są zapisy zmieniające prawo wyborcze. Tak krótko przed wyborami nie powinno się dokonywać żadnych zmian w tym zakresie - tłumaczyła Iwona Śledzińska-Katarasińska. Tymczasem poseł Libicki twierdzi, że nic mu na ten temat nie wiadomo. - Rozumiem, że w procesie legislacyjnym pojawiają się różne wątpliwości, chętnie je wyjaśnię. W tym przypadku można choćby wprowadzić vacatio legis - odpowiada były poseł PJN.