Platforma Obywatelska: statut czy rozłam?
Polityk SKL Artur Balazs liczy na uzyskanie
kompromisu w sprawie statutu nowej partii pod nazwą Platforma
Obywatelska. Również szef klubu PO Maciej Płażyński uważa, że
konieczne jest jak najszersze porozumienie.
29.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Balazs zaznaczył, że na razie nie zakłada braku kompromisu. Jak okaże się, że go nie ma, to wtedy będziemy rozważali inne warianty - zapowiedział.
Klub parlamentarny Platformy, który w poniedziałek wieczorem rozpoczął obrady, dyskutuje nad statutem nowej partii. Część polityków SKL krytykuje dotychczasowe projekty statutu - jedna z propozycji przewiduje, że władzami partii mają być władze klubu parlamentarnego. W niedzielę Rada Polityczna SKL uznała, że dotychczasowe projekty statutu Platformy Obywatelskiej nie gwarantują demokratycznego charakteru nowej formacji.
Lepiej się pospierać, znaleźć najszersze porozumienie, a później przyjąć statut - mówił Płażyński. Podkreślił, że najważniejsze jest porozumienie.
Pytany, czy nie obawia się, że część polityków SKL opuści Platformę, odparł: Nie. Ja wychodzę z założenia, że po tych kilku miesiącach jesteśmy bardziej spójni.
Balazs - pytany, czy wyjdzie z Platformy - odpowiedział, że trudno jest mówić o wyjściu, jak się nie weszło. Ja nie podpisałem w trakcie prawyborów deklaracji zobowiązującej do przynależności do Platformy - podkreślił. Dodał, że decyzja, czy się z Platformą zwiąże, zależy od tego, czy uda się skonstruować układ, w którym SKL wspólnie z Platformą będą budowały wspólną formację polityczną w oparciu o reguły demokratyczne.
Balazs powiedział, że propozycje SKL to demokratyczne wybory na wszystkich szczeblach reprezentacji nowej partii - od kół gminnych po struktury krajowe. Przypomniał, że w niedzielę podczas obrad Rady Politycznej SKL 95% jej uczestników głosowało za takimi rozwiązaniami.
Wiceszef klubu PO Donald Tusk zapowiada, że klub parlamentarny będzie miał bardzo duży zakres władzy w Platformie Obywatelskiej. Prawdziwą władzą, która rozstrzyga o problemach, także personalnych, będzie klub - powiedział Tusk. Zakładaliśmy, że ci, którzy zyskali akceptację wyborców, powinni rządzić na Platformie i tak będzie - powiedział.
Kontrowersja dotyczy zakresu kontroli władzy centralnej Platformy w czasie tworzenia partii, niektórzy są bardziej demokratyczni, a niektórzy opowiadają się bardziej za ładem i twardością - wyjaśniał Tusk. Według niego, wygra wariant na rzecz ładu i twardości.
Wiceszef klubu PO zaznaczył, że statut będzie miał taki kształt o jakim zdecyduje większość Platformy, a - jak mówił - nie taki, jak chce pan Artur Balazs. Pytany, czy możliwe jest, aby Balazs opuścił klub PO, Tusk odparł: dzisiaj nie rozmawiamy o dyscyplinie w klubie, nie rozmawiamy o tym, kto klub opuści. Nie sądzę, aby kwestia statutu i szybkiego powołania partii do życia miałaby być powodem, że pan Artur Balazs się obrazi. Ale jeśli tak będzie to sądzę, że to jego problem, a nie Platformy. (ck)