Balazs zaznaczył, że na razie nie zakłada braku kompromisu. Jak okaże się, że go nie ma, to wtedy będziemy rozważali inne warianty - zapowiedział.
Klub parlamentarny Platformy, który w poniedziałek wieczorem rozpoczął obrady, dyskutuje nad statutem nowej partii. Część polityków SKL krytykuje dotychczasowe projekty statutu - jedna z propozycji przewiduje, że władzami partii mają być władze klubu parlamentarnego. W niedzielę Rada Polityczna SKL uznała, że dotychczasowe projekty statutu Platformy Obywatelskiej nie gwarantują demokratycznego charakteru nowej formacji.
Lepiej się pospierać, znaleźć najszersze porozumienie, a później przyjąć statut - mówił Płażyński. Podkreślił, że najważniejsze jest porozumienie.
Pytany, czy nie obawia się, że część polityków SKL opuści Platformę, odparł: Nie. Ja wychodzę z założenia, że po tych kilku miesiącach jesteśmy bardziej spójni.
Balazs - pytany, czy wyjdzie z Platformy - odpowiedział, że trudno jest mówić o wyjściu, jak się nie weszło. Ja nie podpisałem w trakcie prawyborów deklaracji zobowiązującej do przynależności do Platformy - podkreślił. Dodał, że decyzja, czy się z Platformą zwiąże, zależy od tego, czy uda się skonstruować układ, w którym SKL wspólnie z Platformą będą budowały wspólną formację polityczną w oparciu o reguły demokratyczne.
Balazs powiedział, że propozycje SKL to demokratyczne wybory na wszystkich szczeblach reprezentacji nowej partii - od kół gminnych po struktury krajowe. Przypomniał, że w niedzielę podczas obrad Rady Politycznej SKL 95% jej uczestników głosowało za takimi rozwiązaniami.
Wiceszef klubu PO Donald Tusk zapowiada, że klub parlamentarny będzie miał bardzo duży zakres władzy w Platformie Obywatelskiej. Prawdziwą władzą, która rozstrzyga o problemach, także personalnych, będzie klub - powiedział Tusk. Zakładaliśmy, że ci, którzy zyskali akceptację wyborców, powinni rządzić na Platformie i tak będzie - powiedział.
Kontrowersja dotyczy zakresu kontroli władzy centralnej Platformy w czasie tworzenia partii, niektórzy są bardziej demokratyczni, a niektórzy opowiadają się bardziej za ładem i twardością - wyjaśniał Tusk. Według niego, wygra wariant na rzecz ładu i twardości.
Wiceszef klubu PO zaznaczył, że statut będzie miał taki kształt o jakim zdecyduje większość Platformy, a - jak mówił - nie taki, jak chce pan Artur Balazs. Pytany, czy możliwe jest, aby Balazs opuścił klub PO, Tusk odparł: dzisiaj nie rozmawiamy o dyscyplinie w klubie, nie rozmawiamy o tym, kto klub opuści. Nie sądzę, aby kwestia statutu i szybkiego powołania partii do życia miałaby być powodem, że pan Artur Balazs się obrazi. Ale jeśli tak będzie to sądzę, że to jego problem, a nie Platformy. (ck)