Płacimy miliony za błędy lekarzy
Szpitale muszą płacić odszkodowania
pacjentom skrzywdzonym przez lekarzy. To są pieniądze nas
wszystkich. Pochodzą one ze składek płaconych na ubezpieczenie
zdrowotne. A lekarz, który popełnił fatalny błąd, nie ponosi
żadnych konsekwencji, twierdzą "Super Nowości".
18.07.2006 | aktual.: 18.07.2006 00:25
Jak podaje gazeta, pacjentce która po znieczuleniu do porodu zapadła w śpiączkę, sąd przyznał 700 tys. zł odszkodowania. Jeżeli ten wyrok się uprawomocni, to 200 tys. zł zapłaci firma ubezpieczeniowa. Na tyle bowiem opiewała polisa. Pół miliona złotych będzie musiał zapłacić szpital. Te pieniądze mógłby przeznaczyć na modernizację budynku, na zakup nowej aparatury lub na zwiększenie liczby łóżek.
Lekarz, który zlecił fatalne w skutkach znieczulenie, nie zapłaci ani złotówki. Zwolnił się on ze szpitala, w którym popełnił błąd i przeniósł się do innego powiatu. Podobny problem ma wiele szpitali na Podkarpaciu.
Szpitale na ogół ubezpieczają się na dwieście tysięcy złotych na jedno zdarzenie, mówi Bożena Mróz, zastępca dyrektora Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. - Jeżeli sąd przyzna wyższe odszkodowanie, to różnicę trzeba zapłacić z pieniędzy szpitala. (PAP)