Piwo "Harnaś" narusza dobra osobiste?
100 tys. zł zadośćuczynienia domaga się od
browaru Carlsberg Okocim siostra skazanego na karę śmierci
partyzanta - Stanisława Ludzi ps. "Harnaś". Browar reklamuje swoje
piwo hasłem: "Harnaś - piwo po zbóju". Pozew wpłynął do
krakowskiego Sądu Okręgowego - informuje "Dziennik Polski".
Powódka twierdzi, że browar w haśle reklamowym naruszył dobra osobiste oraz honor jej brata, dowódcy partyzantów na Podhalu, skazanego w 1948 r. na śmierć za działalność konspiracyjną. Jej zdaniem, wykorzystanie słowa "harnaś" w haśle reklamowym i czerpanie z tego korzyści finansowych jest naganne. Kobieta twierdzi, że pijani mężczyźni, którzy znali jej brata kilkakrotnie pluli jej w twarz piwem i krzyczeli: "Harnaś, piwo po ch..." - pisze gazeta.
Siostra "Harnasia" domaga się zadośćuczynienia w kwocie 100 tys. zł. Pieniądze zamierza przekazać na "pomoc dla ludzi bezdomnych i zagubionych Polaków, którzy wypili większą ilość piwa". Mec. Michał Synoracki, pełnomocnik Carlsberga Okocimia powiedział "Dziennikowi Polskiemu", że nazwa "harnaś" nie jest przypisana do żadnej konkretnej osoby - poza legendarnym zbójnikiem - więc o naruszeniu dóbr osobistych nie ma mowy - pisze "Dziennik Polski".