PiS: zmień system i wejdź do UE
Zmień system, dowiedz się co jest grane,
poznaj stawkę, a następnie wypełnij misję, czyli zagłosuj na TAK w
referendum akcesyjnym - tak w skrócie można opisać stronę
internetową Prawa i Sprawiedliwości - www.e-pis.pl - propagującą
wejście Polski do UE.
23.05.2003 | aktual.: 23.05.2003 20:31
Według Michała Kamińskiego (PiS), piątkowa inauguracja internetowej kampanii referendalnej PiS celowo zbiega się z polską premierą filmu "Matrix".
To jest strona, której cały wystrój i aranżacja nawiązuje do "Matrixa" - powiedział poseł. Wyjaśnił, że ma ona pokazać, że ugrupowanie konserwatywne i patriotyczne, jakim jest PiS, nie boi się nowoczesności także w kontekście integracji Polski z UE.
Po wejściu na stronę wita nas napis "zmień system". Wystarczy w niego kliknąć i pojawia się mapa Europy, a na niej pięć kulek. Wchodząc w pierwszą z nich, dowiadujemy się "co jest grane" z systemem.
"Piszemy tam, że w 1989 roku wydawało się, że system się zmienia, ale nie nastąpiło to w takim stopniu, jak byśmy tego chcieli" - powiedział Kamiński. Jego zdaniem, proces, który się wtedy rozpoczął, potrzebuje jakiejś logicznej kontynuacji, którą powinno być wejście Polski do UE.
Klikając w kolejną kulkę, pojawia się pytanie: "czy znasz stawkę". Stawkę poznajemy na przykładzie Hiszpanii, Grecji i Portugalii. Na stronie można przeczytać, jak kiedyś wyglądała sytuacja w tych krajach i jak się zmieniła po ich wejściu do Unii.
"Polska w wymiarze cywilizacyjnym ma wiele wspólnego z tymi krajami, które także są bardzo zakorzenione w swojej własnej tradycji i religii. To kraje, które w procesie integracji nie straciły swojego chrześcijańskiego charakteru" - wyjaśniał Kamiński.
Ich przykład, jego zdaniem, powinien być odpowiedzią "dla tych wszystkich, którzy boją się utraty narodowej czy religijnej tożsamości".
Kolejna kulka otwiera stronę, na której dowiadujemy się, jaką misję mamy do spełnienia. "Ta misja to pójście do referendum i odpowiedzenie TAK na zawarte w nim pytanie" - wyjaśnia Kamiński.
Na samym dole strony pracuje licznik, który cały czas odmierza ile godzin, minut i sekund dzieli nas od referendum.
"Mam nadzieję, że w ten sposób przekonamy tych wszystkich, którzy jeszcze nie są przekonani, do wejścia do Unii Europejskiej" - wyjaśnił Kamiński. (mp)
Zobacz więcej: PiS do UE