PiS ukarał Kurskiego
Poseł PiS Jacek Kurski musi zapłacić tysiąc złotych kary za nieobecność na głosowaniach w sprawie służby cywilnej i ordynacji wyborczej.
22.07.2006 | aktual.: 22.07.2006 14:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Posła nie było w Sejmie w czwartek w nocy i w piątek rano, gdy ważyły się losy wprowadzenia obu projektów pod obrady. Te ważne dla koalicji głosowania nie przyniosły rozstrzygnięć, bo opozycja zerwała quorum, a koalicja miała kłopoty z powodu nieobecności swoich posłów.
Sekretarz klubu PiS Zbigniew Girzyński poinformował, że kary finansowe poniosą także inni posłowie PiS, którzy bez usprawiedliwienia nie byli na głosowaniach. Zapłacą 500 lub 1000 złotych.
Jacek Kurski tłumaczył że musiał być w piątek rano w Gdańsku, bo miał do załatwienia ważną sprawę osobistą, którą określił jako "sprawę honorową". Nie chciał jednak zdradzić jaką. Nie mogłem zachować się inaczej, mogę powiedzieć tylko premierowi. Miałem sprawę honorową w Gdańsku wartą więcej niż 500 złotych - mówił Kurski. Wyjechał, bo nie spodziewał się głosowań, a do Warszawy wrócił na wezwanie kolegów klubowych. Poseł powiedział, że podporządkuje się decyzji o ukaraniu go.