PiS oddłuży szpitale
Sejm większością jednego głosu przyjął ustawę o oddłużeniu szpitali autorstwa PiS. Minister Marek Balicki uznał, że ze względów politycznych zwyciężyło najgorsze rozwiązanie.
22.03.2005 | aktual.: 22.03.2005 12:34
Zwyciężyła polityka i wybrano najgorsze rozwiązanie - tak skomentował minister zdrowia Marek Balicki uchwalenie ustawy. To bardzo dziwna regulacja, niespójna i będzie wymagała wiele pracy w Senacie - powiedział.
Dodał, że wynik głosowania dowodzi, że dla klubów opozycyjnych - PO i PiS - ustawa o oddłużeniu szpitali była tylko grą polityczną.
Projekt PiS był jednym z trzech rozpatrywanych przez Sejm. Swoje propozycje złożyła też Platforma Obywatelska i prezydent Aleksander Kwaśniewski. Projekt prezydencki był wersją projektu ustawy, który wyszedł z Ministerstwa Zdrowia. Projekt ministerialny został odrzucowny przez Sejm w lutym.
Przyjęta ustawa zakłada między innymi udzielanie placówkom pożyczek na spłatę zaległych podwyżek dla pracowników z tytułu tak zwanej ustawy 203. Szpitale będą mogły otrzymać pieniądze dopiero po przedstawieniu planu ich restrukturyzacji. Na pożyczki dla szpitali zarezerwowano ponad dwa miliardy złotych.
Ustawa nie daje natomiast publicznym szpitalom możliwości przekształcania się w spółki użyteczności publicznej, co zakładał projekt prezydencki.
Przeciwko zapisowiz projektu prezydenckiego była sejmowa komisja zdrowia. Możliwości tej sprzeciwiały się też pielęgniarki, które uważają, że w wielu przypadkach oznaczałby on upadłość placówek.