PiS domaga się reakcji KRRiT
Adam Bielan, Wiesław Walendziak i Grzegorz Schreiber (PAP-Radek Pietruszka)
Komitet "Prawo i Sprawiedliwość" domaga się od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji reakcji w związku z przypadkami dyskryminowania tego komitetu przez telewizję publiczną - mówił w piątek Wiesław Walendziak z PiS.
Podczas piątkowej konferencji prasowej liderzy PiS zaapelowali też do Senatu, aby przyjął poprawkę do ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zakładającą ujawnienie oświadczeń majątkowych.
Politycy PiS przedstawili swoją korespondencję z KRRiT w związku z przypadkami nierównego traktowania ich komitetu i pozostałych w TVP. Przykłady tego, to np. nie zaproszenie Lecha Kaczyńskiego 20 lipca do "Monitora Wiadomości" w którym występował minister sprawiedliwości Stanisław Iwanicki, a także 2 sierpnia do programu "Tygodnik polityczny Jedynki".
Przedstawili też zestawienie obecności ugrupowań politycznych w programach wysokiej oglądalności TVP w maju i czerwcu, z którego wynika, iż np. SLD i UP poświęcono w tych programach 284 minuty, PiS tylko 6 minut.
To są incydenty, które się układają w pewien logiczny ciąg - mówił Walendziak. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji milczy i pewnie będzie milczała tak długo, jak w kampanii prezydenckiej - dodał. Zaznaczył, że PiS domaga się odpowiedzi na sformułowane protesty i zapytania. (an)