Pijany podpalił swoją żonę
Nawet dożywocie grozi 62-letniemu mężczyźnie, podejrzanemu o oblanie swojej żony łatwopalną substancją i podpalenie. Kobieta walczy o życie w szpitalu - poinformowała nadkom. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Mężczyzna był pijany.
06.09.2006 | aktual.: 06.09.2006 14:09
Do zdarzenia doszło we wsi Wola Bałucka koło Łasku (Łódzkie). Policję o zaistniałej sytuacji powiadomił telefonicznie zięć pokrzywdzonej. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że małżeństwo od pewnego czasu, choć mieszkało w jednym domu, żyło w separacji.
Policjanci po przybyciu na miejsce zdarzenia zastali tam 55- letnią kobietę leżącą przed jedną z posesji. Miała liczne poparzenia, ok. 50% powierzchni ciała. Pozostaje pod opieką lekarzy z oddziału intensywnej terapii - powiedziała Joanna Kącka.
62-latek został zatrzymany na podwórku przed posesją, miał około promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Prawdopodobnie w czwartek zostaną mu przedstawione zarzuty usiłowania zabójstwa. Grozi mu nawet dożywocie.