Pielęgniarki blokują dyrektora
Pielęgniarki okupujące od czwartku siedzibę Narodowego Funduszu Zdrowia w Lublinie zablokowały we wtorek gabinet dyrektora oddziału. Domagają się większych nakładów na służbę zdrowia w Lubelskiem - wyrównania ich do poziomu, jaki jest w bogatszych województwach.
30.09.2003 | aktual.: 30.09.2003 10:58
"Nie został spełniony nasz postulat dotyczący przedstawienia czytelnych zasad podziału środków finansowych będących w dyspozycji NFZ" - powiedziała wiceprzewodnicząca regionu lubelskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Lidia Twardowska.
"Nie ustąpimy, dopóki nie dowiemy się, według jakich kryteriów dzielone są środki w Funduszu na poszczególne województwa i dlaczego na Lubelszczyznę jest ich zawsze mniej" - dodała.
Pielęgniarki rozmawiały w piątek z wiceprezesem funduszu Markiem Kondrackim. W poniedziałek otrzymały faksem odpowiedź z NFZ na swoje postulaty. "To są pozorne odpowiedzi, bo dotyczą 2003 r. My oczekujemy sprecyzowanych konkretnie informacji, jak będą podzielone środki na rok 2004. Nie mamy tej odpowiedzi i dlatego zaostrzamy protest" - powiedziała Twardowska.
Pielęgniarki i związkowcy z zakładów opieki zdrowotnej z Lubelszczyzny zabarykadowali wejście do gabinetu dyrektora i sekretariatu. Na drzwiach zawieszono łańcuch i kłódki. Obok drzwi widnieje transparent z napisem: "Decydenci, nie macie prawa kupczyć zdrowiem i życiem pacjentów". Ok. 50 osób siedzi w korytarzu przed wejściem do gabinetu dyrektora.
Dyrektor lubelskiego oddziału NFZ Adam Borowicz przeniósł się do gabinetu jednego z wicedyrektorów i zawiadomił o sytuacji centralę NFZ w Warszawie.