Pat

Zdrowie wasze w gardła nasze! Tak siedząc za różnymi stołami (i na różnych stołkach...) krzyczą poza obiegiem publicznym „nasze” elity. Ich „naszość” polega na tym, że „oni” nas kochają, a my ich nie za bardzo. A przecież na tym polega cały ambaras...

Idea państwa „obywatelskiego” z „naszą” telewizją, „naszą” kulturą i „naszymi” pieniędzmi autorstwa Włodzimierza Czarzastego jest piękna. Niestety, tyle piękna, co nieprawdziwa i zakłamana. Oczywiście w obliczu aktualnej sytuacji w kraju, nie w ogóle. Podobnie sprawy się miały z ideami socjalizmu utopijnego. Wszystko było śliczne i logiczne do czasu... wejścia w życie.

Jestem również pod wrażeniem przesłuchań sejmowej komisji śledczej. Chodzi o to, że nasz kraj znalazł się w sytuacji dosyć nieciekawej. Z jednej strony osoby pokroju sekretarza KRRiT mają rację: Polska i jej gospodarka (kapitały) w porównaniu z krajami tzw. zachodu jest po prostu maleństwem, na dzień dzisiejszy niewiele mającym do powiedzenia. Można się zatem spodziewać wzmożonego wpływu obcych idei na nasz kraj, tym większego w obliczu procesu integracji z UE. Pytanie tylko, czy rzeczywiście jesteśmy takim łakomym kąskiem, a po drugie, czy przypadkiem „zachód” nie wykupił już wszystkiego co bardziej wartościowego?

Z drugiej strony barykady stoją Polacy, którzy chcą bronić „swojego”. Propozycje polegają na zaostrzaniu prawa, powiększaniu bądź utwierdzaniu roli państwowych molochów (TVP, Polskie Radio), albo przejmowaniu w „dobrych intencjach” państwowych spółek (WSiP, PIW). Rodzą się z tego tytułu tylko kłótnie, vide: sprawa udostępniania zbiorów Archiwów Państwowych prywatnym przedsiębiorstwom. Dlaczego nastąpił tak gwałtowny sprzeciw wobec planów wzmocnienia firm państwowych? I „państwa” w ogóle? Dlatego, że „państwo” są nieodpowiedzialni.

Od 14 lat nasze elity kuleją, miotają się i żerują na własnym państwie. Czy to jest mądre rządzenie? Nie, to jest jazda samochodem bez kierownicy i hamulców. Poduszki powietrzne, w postaci ogromnych wpływów politycznych w kraju, czy fortun zbudowanych podczas dekady nieładu, pomogą podczas zderzenia (z rzeczywistością) tylko nielicznym, jeśli komuś w ogóle!

Społeczeństwo polskie stanęło w obliczu pata ze strony zarówno „czynników międzynarodowych”, jak i własnej niemocy. Pozostaje nam model aktywnego obywatelstwa i edukacji w miarę własnych możliwości. Po prostu musimy walczyć o swoje, tak jak walczą nasze elity.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)