Pasażerowie boją się kontrolerów MPK
Mija dziesięć dni, od kiedy kontrolerzy biletów mogą stosować "obywatelskie ujęcie" wobec gapowiczów, którzy nie chcą okazać dokumentów.
Zatrzymać jadącego na gapę mogą nawet z użyciem siły, a odmowa okazania dokumentów karana jest grzywną. Zdając sobie sprawę z takiej perspektywy, pasażerowie MPK stali się pokorniejsi.
MPK nie ma jeszcze statystyk z pierwszych dni kontroli po wprowadzeniu nowej ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, ale...
- Z naszych obserwacji wynika, że znacznie mniej gapowiczów odmawia okazania dokumentów kontrolerom. Najwyraźniej czują większą odpowiedzialność - mówi Marcin Małek z biura prasowego MPK. - Co więcej, w tym czasie nie doszło do żadnej szarpaniny z pasażerem i nikt nie złożył skargi na nadużycie uprawnień kontrolera.
Od początku miesiąca MPK nie wystawiło też żadnego wniosku o ukaranie grzywną tych gapowiczów, którzy odmówili wylegitymowania.
- Na razie tylko pouczamy. Zmieni się to, gdy w autobusach i tramwajach rozwiesimy plakaty informujące o groźbie grzywny za odmowę okazania dokumentów. Być może nastąpi to jeszcze w tym miesiącu, a może w kwietniu - mówi Marcin Małek.