ŚwiatPalestyński zgrzyt

Palestyński zgrzyt

(PAP)
Zamaskowani bojownicy Fatahu wtargnęli w Gazie do namiotu, w którym żałobnicy składali kondolencje po śmierci palestyńskiego przywódcy. Zaczęli strzelać. Następca Arafata, Mahmud Abbas zapewnia, że atak „nie miał znaczenia politycznego ani osobistego” – pisze AFP.

Palestyński zgrzyt
Źródło zdjęć: © PAP

15.11.2004 08:02

Tymczasem według doniesień agencyjnych, bojownicy wołali: „Abbas i Dahlan to agenci Amerykanów” i „Nie dla Abbasa”.

Abbasowi nic się nie stało. Jego ochrona natychmiast odpowiedziała ogniem. Zginęło dwóch członków palestyńskich sił bezpieczeństwa.

„To, co się wydarzyło nie miało żadnego znaczenia politycznego lub osobistego. Były to tarcia między bojownikami, którzy zaczęli strzelać w powietrze” – powiedział Abbas palestyńskiej telewizji. Dodał, że pod względem bezpieczeństwa „sytuacja w Autonomii jest chaotyczna”.

Zamieszanie wybuchło, gdy zamaskowani bojownicy z arafatowskiego Fatahu podbiegli do namiotu i zaczęli strzelać w powietrze. W środku, oprócz Abbasa, był też dawny wpływowy doradca Arafata, Mohamed Dahlan. Ochrona wciągnęła Abbasa do namiotu i rzuciła go na ziemię.

Strzelanina trwała kilka minut. Według hiszpańskiej agencji EFE, do namiotu wtargnęli ludzie szefa palestyńskich służb informacyjnych, Musy Arafata.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)